Wszystkie wpisy, których autorem jest prezeseiro

Legendy Odlewu nie zagrają w Pucharze UEFA. Na razie.

Legendy Odlewu przegrały mecz z Absolwentem Marcinek, ale mogą mówić o sukcesie. W swoim trzecim meczu w historii zdobyły pierwszego gola.
Co to była za akcja! Ktoś tam do Larssona, Lars do Ogóra, ten wrzuca piękną zawiesinkę w pole karne. Do piłki dopada Buła i strzałem głową pokonuje golkipera Absolwenta. Na trybunach radość, szał.
Przegrywaliśmy 1:2 lub 1:3. Gol zaś był ukoronowaniem jakiegoś kwadransa naprawdę udanej gry Legend. W drugiej połowie troszkę się posypaliśmy – zabrakło sił i determinacji, by uniknąć dwucyfrówki. ... Czytaj dalej!

Legendo, gotuj się do boju!

Nadchodzi ten czas, kiedy będzie można zobaczyć kawałek dobrej piłki w wykonaniu facetów w koszulkach Odlewu. Zbliża się mecz Legend w Pucharze Polski!
Można powiedzieć, że to już tradycja – Legendy spotykają się w oficjalnym meczu po raz trzeci. W ubiegłorocznej edycji Pucharu Polski pokonał nas Odlew I, teraz przeciwnikiem będzie Absolwent Marcinek. Gramy o godz. 11 na nowym boisku koło Cytadeli i AZS (info dla Legend pamiętających treningi w pierwszym sezonie na boisku koło Cytadeli – to to samo boisko, ale zrobione na wysoki połysk).
Zbiórkę ogłaszam na niedzielę, 24 sierpnia, godz. 10. Do godz. 10.20 muszę wypełnić protokół, więc nie ma żartów.
Prawo gry w Legendach mają w pierwszej kolejności ci zawodnicy, którzy reprezentowali Odlew w pierwszym sezonie, nawet jeśli do dziś są piłkarzami Odlewu (czyli zagrać mogą Arek, Pele, Grupski, Ogór, Jacek Masiota i Larsson – jeśli tylko chcą).
Do większości Legend postaram się zadzwonić i zaprosić na mecz. Ale nie do wszystkich, bo do kilku osób nie ma namiaru. Jeśli kogoś pominę, a delikwent przeczyta to info, niech też czuje się zaproszony i wpisze swoją obecność w komentarzach. ... Czytaj dalej!

Czarne gacie potrzebne

Kilkadziesiąt minut temu zadzwonił do mnie Rychu z prośbą. Otóż jego ukraińska ekipa ma jednakowe koszulki, ale nie ma gaci. Prośba Rycha jest następująca: co prawda Odlew zagra w sobotę w czarnych koszulkach (z szarymi gaciami), ale weźmy też gacie czarne by pożyczyć je rywalom. Po meczu Rychu bądź osoba przez niego upoważniona zbierze gacie, wypierze i odda.
Czuj duch! ... Czytaj dalej!

Spotkamy się po latach!

Słowo stało sie ciałem! Ciepłe kuleczki zadziałały! A na poważnie – WZPN przychylił się do prośby HKS Odlew, by pięciolecie tegoż uświetnić spotkaniem byłych i obecnych gwiazd srebrno-czarnych. Zatem 26 sierpnia w niedzielę o godz. 11 Legendy Odlewu zmierzą się w I rundzie Pucharu Polski na szczeblu okręgu poznańskiego z Odlewem Poznań. – Mam nadzieję, że tradycji stanie się zadość i Odlew znowu nie awansuje do II rundy – mówi koordynator Legend ex-prezeseiro Wesoł.
Inny amatorski klub z Poznania – Bola – zagra o godz. 16 w Kicinie z LKS. Rywala dla trochę lepszego amatorskiego klubu Poznań FC nie znamy, bo też i przedstawiciele tego klubu wolą poczekać na oficjalne pismo z WZPN zamiast powoływać się na nasze niesprawdzone informacje.
W planach jest też impreza – zarząd ustali, czy odbędzie się w piątek poprzedzający mecz w PP, czy też w sobotę. Ten drugi termin jest dość ryzykowny, zważywszy na wczesną porę niedzielnych zawodów…
A na meczu będzie grill, browar i kibicowanie wraz z rodzinami i przyjaciółmi. Niniejszym zapraszam wszystkich. ... Czytaj dalej!

Unia II Swarzędz – Odlew Poznań 12 (?):1 w sparingu

Potężny łomot sprawili nam w piękne środowe popołudnie piłkarze Unii Swarzędz. Nic dziwnego – oni sparingi traktują poważnie.
Znowu pojechaliśmy na sparing w składzie zbliżonym do Legend. Gdy Wiwacz w samochodzie dowiedział się, że prawdopodobnie czeka go 90 minut hasania po boisku, gorzko żałował decyzji o wzięciu udziału w meczu.
Rywal zaś przygotowany był perfekcyjnie. W jego składzie było ze dwudziestu chłopa, a w szatni dostaliśmy do wypełnienia… protokół. Nieczęsto zdarza się to na sparingach z udziałem HKS. Zagraliśmy na głównej płycie w Swaju, na porządnie przygotowanym placu gdzie jeszcze niedawno grali uczestnicy Mistrzostw Europy do lat 19.
Rywale byli o kilka klas lepsi, ale do przerwy głównie dzięki szczęściu i Szafirowi przegrywaliśmy tylko 0:4. Po przerwie postanowiliśmy zagrać nieco wyżej i próbować firmowego zagrania Odlewu: pułapki ofsajdowej. Szafir obiecał, że będzie operował w granicach szesnastki i w razie czego wyekspediuje piłkę.
Przez jakiś czas ta taktyka zdawała egzamin, a defensorzy HKS pęcznieli z dumy po gwizdkach arbitra oznajmiających spalone. Przeciwnik jednak zorientował się po jakimś czasie, że zamiast wypuszczać kolegów prostopadłymi podaniami można samemu wjechać z piłką w pole karne. Zanim zorientowaliśmy się, wpakowali nam cztery gole w trzy minuty. – Wtedy myślałem, że przegramy dwudziestoma – zwierzył się w szatni po meczu Matyas.
Nic z tego. Ogarnęliśmy się jakoś i nawet zrobiliśmy ze dwie akcje ofensywne. Jedną z nich, bardzo ładną zresztą, na gola zamienił niezawodny Kabanos.
Po meczu trwało gorączkowe ustalanie, jakim wynikiem zakończył się mecz. Sędzia zapraszał nas do szatni, byśmy omówili sprawę w bardziej kameralnym gronie, na co odpowiedzieliśmy propozycjami wycieczki do Wrocławia. W końcu stanęło na 12:1.
Było więc bardzo miło. Tym bardziej szkoda, że popołudnia z Odlewem nie postanowiło spędzić nieco więcej osób. Owszem, fajnie że UFOk, Wiwacz czy ja mamy okazję pograć sobie na dużym placu. Ale do kroćset, dlaczego całe 90 minut? ... Czytaj dalej!

Autobus ruszył, browar się leje!

Krótko po godz. 19 odebrałem telefon od Grupskiego. Wiceprezeseiro informował że:
1. Autobus ruszył
2. Guli jeszcze w granicach Poznania rozpoczął częstowanie urodzinowym Żubrem
3. Kaban wziął paszport
4. Kibel ma ograniczoną pojemność (to info od kierowcy).
Zatem urodzinowo-odlewowa wyprawa do Lwowa rozpoczęta! Mam nadzieję, że towarzystwo do granicy dotrze w stanie umożliwiającym jej przekroczenie… ... Czytaj dalej!