Wszystkie wpisy, których autorem jest Radosław Nawrot

A może to był najważniejszy gol w dziejach Odlewu?

Kolega Grupski mówi: – Lulin, tak, tam są klimaty.
Stadion przy głównej drodze wsi, na którą piłka wylatuje, gdy tylko kopnie się za mocno i łatwo może trafić w przejeżdżający samochód – tak. Izba pamięci, która stoi przy szatniach – także. Jeżdżenie samochodami i motocyklami „na ostrą manianę”, z piskiem opon i wzniecaniem kurzu, który muszą wdychać okoliczne dzieci, a ci co z piskiem opon startują w dupie to mają – to też.
To wszystko są klimaty Lulina.
To, co stało się jednak podczas meczu Odlewu z Lulinem przyćmiło te wydarzenia. ... Czytaj dalej!

Gramy o Złote Koziołki!

Postanowiliśmy zgłosić drużynę do turnieju piłkarskiego towarzyszącego festiwalowi filmowemu Ale Kino!
Jest okazja się bowiem pokazać – w turnieju wezmą udział zespoły organizatorów festiwalu, urzędu miasta, Multikina, poetów oraz faworyci – reprezentacja Polski bezdomnych i nauczyciele-trenerzy SP 13, a także – uwaga! – niewykluczone, że może się pojawić reprezentacja Polski artystów.
Lubaszenko, Mroczki itd. Jeśliby przyjechali (nie wiem czy na pewno i w jakim składzie), jest szansa przetrzepać im futro.
Turniej odbędzie się w hali w balonie SP 13. Drużyny 5+1.
Termin: 11 grudnia, początek godz. 12.30, a koniec planowany na ok. godz. 15.
Trzymajmy kciuki! ... Czytaj dalej!

Turniej z filmem w tle

Moi drodzy!
Sytuacja podobna jak z turniejem w Kościanie. Jest propozycja zagrania w hali w balonie SP 13. Drużyny małe 5+1. Termin: 11 grudnia, początek godz. 12.30, a koniec planowany na ok. godz. 15.
Turniej jest organizowany jest z okazji festiwalu filmowego Ale Kino!, a dokładniej – jego sekcji piłkarskiej Ale Kino! z piłką. W ramach tego festiwalu – przypomnę – pokazywane są filmy o tematyce piłkarskiej. W tym roku m.in. Maradona wg Kusturicy oraz „Zabić sędziego” z Howardem Webbem w roli głównej.
W turnieju wezmą udział drużyny: organizatorów festiwalu, urzędu miasta, Multikina, poetów oraz faworyci – reprezentacja Polski bezdomnych i nauczyciele-trenerzy SP 13. Odlew jest zaproszony również.
Stąd pytanie tradycyjne: proszę o wpisy i komentarze na temat tego, kto może/chciałby wziąć udział w turnieju. Na podstawie wpisów podejmiemy decyzję, a najlepiej byłoby gdyby zapadła ona do połowy przyszłego tygodnia. Jeśli zbierze się te minimum 6 osób (w tym bramkarz), myślę że moglibyśmy wystawić ekipę w odlewowych strojach.
Wpisujcie się zatem. ... Czytaj dalej!

Propozycja z Kościana

Zadzwonił do mnie p. Janusz Budzyński z Lubońskiego FC. Złożył na moje ręce propozycję dla Odlewu Poznań. Organizowany jest 20 grudnia w Kościanie turniej charytatywny. Celem jest zebranie pieniędzy dla kobiety, która padła ofiarą przemocy w rodzinie i osierociła szóstkę dzieci. Turniej ma dostarczyć pieniędzy, które zapobiegną oddaniu dzieci do domu dziecka i pozostawieniu ich u wujostwa.
Piszę, abyśmy mieli orientację czy jest zainteresowanie wśród odlewowej braci takim turniejem, ile osób chciałoby/mogłoby itd.
Proszę o wpisy i komentarze, na podstawie której będzie można coś ustalić w tej sprawie.
Pozdrawiam ... Czytaj dalej!

Bitki wołowe, czyli wynik jak z corridy

Łatwiej chyba zrozumieć, po cholerę jest zmiana czasu niż to, jakim cudem po pierwszej połowie wygrywaliśmy z Bykami Obrowo 3:0. – Bo mają dwóch fajnych panów, których wystarczy wyłączyć, a obrona jest kiepska – stwierdził kolega Pele.
– Dzień drwala – stwierdził kolega Wiwacz, który rozochocony tym, co widzi na trybunach, zaczął palić się do wejścia na murawę. – Dzisiaj jest okazja skaścić – cieszył się.
Skaściło wielu, ale akurat nie Wiwacz. Z tego, co wiem największa była radość kolegi Rycha, który w meczu z Bykami okazał się czarnym koniem. Niestety, już tego nie widziałem, gdyż musiałem rzucić w drugiej połowie futbol na rzecz spotkania z piękną panią. Gdy opuszczałem Zittadellastadion, mecz był niemal przesądzony po pierwszej połowie, która wstrząsnęła Bykami.
Tak chyba wygląda corrida. Byk wychodzi, parą z nozdrzy bucha, wydaje mu się, że powalczy, a tu trzy szybkie pchnięcia i jest po bólu.
Przyznam – nawet po tłumaczeniach z początku nadal nie wiem, jak to się stało. Pierwszy kwadrans wyglądał tak, jakbyśmy mieli czerwone lampasy czy gacie, a podrażnione Byki na nie szarżowały. Po prostu „Jak rozpętałem II wojnę światową”, scena z rozdziałem bydła z Polski. Potem jednak wszystko się zmieniło i z tego, co wiem wygraliśmy 4:1.
Kto by się spodziewał….
Kolega Matyas przed meczem ryknął: – Już nie pamiętam, kiedy ostatnio wygraliśmy mecz! Dosyć tych porażek!
– Czas na remis – odkrzyknął kolega Jack May.
Wyszło jak wyszło. ... Czytaj dalej!

Larsson: Nauczyć się żyć bez futbolu

– Jestem pewien swojej decyzji w stu procentach. Mam już swoje lata. Najwyższa pora na zakończenie przygody z piłką. Teraz potrzebuję trochę czasu, żeby nauczyć się żyć bez futbolu – powiedział słynny Larsson.
Larsson kończy bogatą piłkarską karierę. Słynny napastnik odejdzie oficjalnie po ostatnim ligowym meczu tego sezonu, czyli 1 listopada. Dyrektor Helsingborga Jesper Jansson przyznał, że liczył na jeszcze jeden rok gry Larssona. – Oczywiście szanuję decyzję Henrika i czuję ogromną wdzięczność za wszystkie jego dokonania w futbolu – dodał Jansson.
Larsson, syn Szwedki i marynarza z Wysp Zielonego Przylądka, wystąpił trzykrotnie w finałach mistrzostw świata i trzykrotnie w finałach mistrzostw Europy.
PAP ... Czytaj dalej!

Ligi Europejskiej nie będzie

Diego Maradona, Socrates, Michel Platini, Ivan Djurdjević, Boguś Pachelski, Hernan Rengifo, Qli, Michał Bartkowiak, Wiwacz… to tylko niektóre z gwiazd światowej piłki, które nie strzelały karnych w decydujących momentach.
Nie jednak. My nie będziemy wieszać na ich drzwiach karteczek z napisem – „przez nich nie gramy w europejskich pucharach”. My nie. My rozumiemy i kochamy futbol i czarną stronę jego mocy. Tę, która rozpościera się po drugiej stronie słupka i poprzeczki. W rękawicach łapiącego piłkę bramkarza.
Trudno, na razie w meczach z Fredrikstad FK czy FC Brugge Poznań reprezentować będzie Lech, a nie my.
Może i dobrze się stało, że przegraliśmy te rzuty karne z Sokołem Duszniki. Dzięki temu nasza historia nabrała dramatyzmu. Gdybyśmy wygrali, wzdrgnęlibyśmy ramionami i powiedzielibyśmy: – No tak, formalność. Szafir zrobił swoje. Można się było tego spodziewać. Kto tam następny na drodze do pucharów?
A tak mamy dramat, łzy, rozpacz. Piłkarzy z gatunku tych, którzy mogli jednym strzałem rozstrzygnąć, a nie rozstrzygnęli. Michała, który nie może zasnąć targany myślą: „Nie!!!! Nie tak chciałem strzelić”. Wiwacza budzącego się w środku nocy z krzykiem: „Siku! Siku!”.
Tudno. Jak mówią, karne to zdrapka.
Poza tym boisko mieliśmy do 19, więc jak długo jeszcze można było strzelać! ... Czytaj dalej!