Po sparingu z Jadwiżańskim (relacja Savioli)

odlew_JKSPo  środzie w Pucharze Polski, w weekend – na tydzień przed ligą – sparowaliśmy z Jadwiżańskim. Pojedynek dwóch rozpoznawalnych poznańskich B-klasowych marek zakończył się naszą porażką 0:3 (0:1).

W spotkanie weszliśmy w miarę dobrze. Graliśmy wedle ustaleń, było kilka prostopadłych piłek prostopadłych parę niezłych, było granie krótko z bocznymi pomocnikami, no i była setka Savioli w kosmos. Nastała jednak 13. minuta i padł gol dla rywala. Strata z przodu, rozegranie do prawego skrzydłowego JKS, potem zagranie na długi słupek, gdzie czekało dwóch zawodników bez krycia…
Do końca pierwszej połowy przewagę miał już JKS, który co jakiś czas zagrażał naszej bramce, dzięki czemu Szafir się nie nudził. W trakcie pierwszej połowy z racji upału zarządzono przerwę na wodę, do pozwoliło na rotację składem. Wiele to dla obrazu gry nie zmieniło – ogółem  w pierwszej połowie mieliśmy ledwo 4(!) faule oraz chyba ani jednego celnego strzału.

Na drugą połowę wyszliśmy w nieco innym składzie i z kilkoma założeniami. Wstrząs jednak nastał już w trzeciej minucie drugiej odsłony, kiedy to straciliśmy bramkę – znów w prosty sposób po zagraniu piłki za linię obrońców i strzale po krótkim ich napastnika.
Na domiar złego 7 minut później było już 0:3. Goście wykonywali rzut wolny – piłka odbita od muru trafiła pod nogi gracza gości, ten dośrodkował, strzał głową w poprzeczkę i dobitka bezpańskiej piłki.

Wejścia Coudry, Macha i Adama Pawlaka czy Patryka wniosły nieco ożywienia (groźna akcja Adama Pawlaka skończyła się mocnym strzałem nad bramką). Przenieśliśmy grę trochę wyżej, jednak brakowało dłuższego utrzymania się przy piłce. Wyglądało to trochę tak, jakbyś w rozegraniu każdy grał sam, zupełnie niezależnie od siebie. Minimalnie podostrzyliśmy grę, czego konsekwencją był mądry faul Marcina w środkowej strefie na zawodniku JKS wychodzącym z kontrą, zakończony żółtą kartką.

Ciężko powiedzieć, czemu zagraliśmy fatalne spotkanie. Skład przeciwnika niewiele odbiegał od tego, z którym zanotowaliśmy wysokie zwycięstwo dwa sezony temu. Brakowało częstszego pokazywania się do gry, lepszego budowania akcji oraz agresywniejszej gry.
Tydzień do startu ligi – trener ma niewiele czasu na przedyskutowanie występu z poszczególnymi zawodnikami. Nam poza „wyciąganiem wniosków” pozostaje dobra frekwencja i to na obu treningach, a nie tylko od święta.

Sparing, niedziela 9 sierpnia 2020 roku, godz. 10:00 boisko OSiR Głuszyna
HKS ODLEW POZNAŃ – JKS JADWIŻAŃSKI 0:3 (0:1)
0:1 13’ Wykończenie zagrania ze skrzydła
0:2 48’ Wykończenie crossowej piłki za obrońców
0:3 55’ Po rzucie wolnym (strzał na raty)

Skład wyjściowy:
Szafir – Rogacz, AdamM, Paweł-brat, Rychu – Qli, Marcin, Bogdan, Saviola – Adi, Szymon

Początkowo na ławce:
Rafix, Cezary, Bartek (bliźniak), Mikołaj(Bliźniak), PatrykSz, Torba, Coudra, AdamPawlak, Zielony, Paweł Raj, Machu, Robert

Wsparcie: Woytek(w drugiej połowie), prywatne wsparcie Adiego

7 myśli nt. „Po sparingu z Jadwiżańskim (relacja Savioli)”

  1. W pierwszej połowie oddałem celny strzał po którym bramkarz rywali wybił piłkę na rożny ;p

  2. @Patryk – dlatego tam napisałem ‚chyba’ 🙂
    @Torba – racja, przypadłość zawodowa – „ctrl+c” „ctrl+v ” ze strony zapisów na sparing, a tam Ciebie nie było 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Question   Razz  Sad   Evil  Exclaim  Smile  Redface  Biggrin  Surprised  Eek   Confused   Cool  LOL   Mad   Twisted  Rolleyes   Wink  Idea  Arrow  Neutral  Cry   Mr. Green