Z Rokietnicy wróciliśmy bez punktów. O porażce zdecydował rzut karny w ostatniej minucie podyktowany za wątpliwą rękę. Ostatecznie po dobrym meczu przegraliśmy z Rokitą 2:3 (0:0).
Do Rokietnicy pojechaliśmy pełnym protokołem i zagraliśmy bardzo solidne zawody. Teren był trudny, bo boisko w Rokietnicy mocno napiło się wody i trzeba było sobie jakoś radzić. Koronkowych akcji może nie było za wiele, ale szybkich krótkich podań i rajdów skrzydłami naprawdę sporo (z obu stron).
Od początku gospodarze chcieli prowadzić grę, ale rozbijali się gdzieś w okolicach naszego 20 metra. Mieli swój pomysł na ofensywę tj. uruchamianie szybkich skrzydeł oraz gra na ścianę z rosłym napastnikiem, ale na nas to nie działało. Dobre przesuwanie i interwencje w dobrym tempie dały nam pewność w tyłach. Pierwszą połowę Rokita zakończył bez celnego strzału, chociaż kilka razy było gorąco po stałych fragmentach. My nastawiliśmy się na aktywną grę w odbiorze i szybkie ataki. Sporo wiatru wniosły nasi gracze ofensywni i parę razy konkretnie się odgryźliśmy. Najbliżej strzelenia bramki był Adi, który dostał piłkę w uliczkę, ale nabił bramkarza. Do przerwy 0:0.
Po przerwie mecz dalej toczył się w szybkim tempie. Rokita próbował wejść frontalnie w naszą obronę, ale z akcji się nie dało. Kastę straciliśmy po stałym fragmencie w 53. minucie. Po krótko rozegranym rzucie rożnym poszła wrzutka na długi słupek, a tam ich wysoki napastnik nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce.
Wyrównanie przyszło szybko, bo już po 5 minutach. Saviola wszedł dynamicznie po skrzydle, oddał strzał i potem dopadł do odbitej piłki na skraju pola karnego. Tam obrońcy wzięli go w kleszcze, a sędzia wskazał na wapno. Karnego pewnie wykorzystał Adi.
Kolejne dwadzieścia minut meczu nie zapowiadało trzęsienia ziemi w końcówce. Rokita coś tam próbował, my dobrze chroniliśmy bramkę – i w tej części meczu w zasadzie nie było celnych strzałów.
W 80. minucie jeden z wielu długich przerzutów nieco zaskoczył Zielonego. Piłka dość dziwnie się odbiła i Zielony przy interwencji zamiast w futbolówkę trafił w ich skrzydłowego. Było to już w polu karnym, więc żółta kartka dla naszego obrońcy oraz karny dla gospodarzy. Ich napastnik się nie pomylił – i Rokita wyszedł na prowadzenie.
Po zdobytej bramce gospodarze nieco się cofnęli , co udało się nam wykorzystać. Poszła akcja bokiem i Adi na 25 metrze znalazł miejsce na oddanie strzału. Spadający liść szedł pięknie pod ladę, ale bramkarz zdołał sparować uderzenie na poprzeczkę. Piłka wyszła w pole, a tam najszybszy był Mikołaj, który dał nam wyrównanie.
Znów był remis (2:2), a do końca meczu zostało 5 minut.
W końcówce dominowała już żywiołowa gra z obu stron. W pewnym momencie zawodnik Rokity oddał płaski, raczej niegroźny strzał, ale piłka skoczyła na glinie i Szafir wybił ją do boku. Z tego gospodarze mieli róg. Piłka znalazła się w naszym polu karnym, w zasadzie gotowa do wybicia. Futbolówka odbiła się przed Mariuszem, ten ją ogarnął i wybił. Chwilę potem rozległ się gwizdek. Zdaniem sędziego piłka prześlizgnęła się po ustawionej wzdłuż tułowia ręce Mariusza. Karny. Nasze protesty nic nie dały. Gospodarze dostali jedenastkę i wyszli na prowadzenie 3:2.
Ostatnie dwie minuty to już kompletny żywioł. Groźne sytuacje z obu stron były dwie – najpierw Szafir wyłowił piłkę spod nóg napastnika idącego sam na sam, a chwilę potem płaski strzał Macha obronił bramkarz Rokity.
Tak oto trzy punkty zostały w Rokietnicy.
Niedziela, 27 września 2020 roku, godz. 11:00, boisko w Rokietnicy
GKS ROKITA ROKIETNICA – HKS ODLEW POZNAŃ 3:2 (0:0)
1:0 53′ Po rogu
1:1 58′ Adi z karnego po faulu na Savioli
2:1 81′ Z karnego po faulu Zielonego
2:2 85′ Mikołaj (dobitka strzału Adiego)
3:2 90+2′ Z karnego po ręce Mariusza
Skład:
Szafir – Sławek, Adam M, Woytek, Zielony (86′ Mati) – Bartek-bliźniak (70′ Bartek-bliźniak), Torba (45′ MichałK), Machu, Bogdan (53′ Mariusz), Saviola (73′ ŁukaszW) – Adi (89’PawełR)
W gotowości:
Rafix, Lars
STATYSTYKI
STRZAŁY
Rokita 16
Odlew 11 (Adi 5; Machu 3; Torba, Bartek i Saviola po 1)
CELNE
Rokita 4
Odlew 7 (Adi 3; Machu 2; Saviola i Bartek po 1)
FAULE:
Rokita 12
Odlew 12 (Bogdan, Saviola, Torba po 3; Zielony, Adi, Adam po 1)
Faulowani w Odlewie:
Machu, Michał, Woytek, Sławek po 2; Torba, Bartek, Saviola, Mariusz po 1
ROŻNE
Rokita 8
Odlew 4
SPALONE
Rokita 4
Odlew 1 (Machu)
KARTKI ŻÓŁTE
Rokita 1
Odlew 3 (Torba, Saviola, Zielony)
SŁUPKI/POPRZECZKI
Rokita 0
Adi 1 (Adi)
Graliśmy tam chyba po raz czwarty, trzecie raz boisko było „napite”.
Akurat rozmawiałem z ludźmi z Rokity i mówili, że jak nie ma deszczu, to boisko jest „betonowe”, więc lepiej takie niż suche 🙂
Wczoraj nie było źle – woda nigdzie nie stała, nie było kałuż czy coś. Ogólnie plac na spoko B-klasowym poziomie, przy czym dywan to to nie jest.
Taki Koziołek dość mocno narzekał po meczu sprzed dwóch tygodni, ale widać to ich typowa wymówka jak przegrywają wyjazd.
Z opisu wychodzi niezły dreszczowiec. Szkoda, ale charakterna postawa do pogratulowania i do powtórzenia w kolejnych meczach. Za tydzień kasujemy pełną pulę!
Punktu szkoda ale przebieg meczu wskazuje na porządna walkę i solidną grę, Będzie procentować kolejnych meczach.