Z Arką bez złudzeń

mati Mecz z Arką Kiekrz toczył się tak do około 40 minuty. Do tego czasu inicjatywę mieli raczej goście (dwie świetne interwencje Rafixa), ale jeszcze trzymaliśmy fason – m.in. fajnie wypuszczaliśmy napastników w uliczkę (pojedynek sam na sam przegrał Adi) oraz była szansa po stałym fragmencie. W 40 minucie rywal jednak miał rzut rożny i po raz kolejny w tym sezonie straciliśmy bramkę po stałym fragmencie. Drugą bramkę Arka dołożyła tuż przed przerwą, po serii podań wyprowadzonych od własnego pola karnego.

I na tym ten niedzielny mecz mógłby się w sumie skończyć. Zaoszczędziłoby to nam frustracji. W drugiej połowie za bardzo nie było czego zbierać. Grając przeciwko lepszemu piłkarsko rywalowi wyłączyliśmy się z fizycznej walki w środku pola. W naszym wypadku jest to przepis na katastrofę i wydawało się, że wiemy już to po porażce w Ptaszkowie. Dzisiaj jednak przypomnieliśmy sobie o tym po raz kolejny…

Można przegrać wysoko i to nawet 0:8, ale po gryzieniu trawy i z podniesioną głową (jak z Oldboyami Lecha Poznań w Pucharze Polski). Można też – jak dzisiaj – dostać 0:6 po frywolnej grze bez asekuracji i powrotach istniejących tylko teoretycznie. Niestety, wyglądało to bardzo źle. Statystyka fauli mówi sama za siebie. Rywalom niespecjalnie tego dnia przeszkadzaliśmy.

Zaznaczmy, że nie było tak, że Arka miała „cudowny kwadrans”, w którym nam odjechała albo że „wszystko im wchodziło”. Po prostu od 40 do 87 minuty regularnie nas punktowali. Weszli w bramkę lewą, prawą, centralnie i po wrzutce. W środku tak do dwudziestego metra goście mogli w sumie robić co chcieli. No i robili.
Po zmianie stron było nas stać tylko na stworzenie jednej dogodnej sytuacja (pudło Bartka z trzech metrów). I nawet gdybyśmy tę jedną bramkę strzelili, to i tak nie zaciemniłoby to mizernego obrazu całości.
Dostaliśmy szóstkę do zera. Wynik z gatunku tych sprawiedliwych.

Niedziela 4 października 2020 roku, godz. 10:00, trawiasty dywan na Głuszynie
HKS ODLEW POZNAŃ – KS ARKA KIEKRZ 0:6 (0:2)
0:1 40′ Głową po rogu
0:2 45′ Strzał z bliska
0:3 58′ Rozklepanie
0:4 71′ Po dobitce (wcześniej wrzutka z boku)
0:5 80′ Po wrzutce w pole karne
0:6 87′ Sam na sam

odlew-ARKA-skład
Skład Odlewu:
Rafix – Zielony (46′ Smoła), Woytek (60′ Rychu), Szymon, ŁukaszW – Mikołaj (30′ Bartek, 73′ Mati), Torba (46′ Michał), Machu (65′ Saviola), Bogdan (46′ Qli) – Adi

W gotowości:
Lars

STATYSTYKI

STRZAŁY
Odlew  15 (Adi 4; Qli 3; ŁukaszW 2; Mikołaj, Bartek, Szymon, Machu, AdamP, Torba 1)
Arka 19

CELNE
Odlew 3 (Qli 2, Adi 1)
Arka 12

FAULE
Odlew 4 (Torba, Bogdan, Machu, Rychu)
Arka 12

Faulowani w Odlewie:
Adi 5; AdamP, Qli, Saviola, Mati, Torba , Szymon, Bartek

ROŻNE
Arka 2
Odlew1

SPALONE
Odlew 1
Arka 1 (Bartek)

KARTKI
Odlew 2 (Adi, Torba)
Arka 1

6 myśli nt. „Z Arką bez złudzeń”

  1. Lars…
    2 bramka nie padła po serii podań od pola karnego, tylko po kuriozalnej (inaczej tego nie mogę nazwać) starcie Macha na naszej połowie. Pal licho z tą stratą, bo każdemu może się zdażyć, ale brak powrotu po czymś takim, z chęcią odbioru za wszelką cenę, to już co innego.
    Po tym podaniu piłki do przeciwnika, potrzebowali 3 podań i byli sam na sam!

  2. Panie Maku – bywało już, że rywale wciskali nam dwucyfrówki, więc mamy skalę porównawczą 🙂 Moim zdaniem Arka w tym meczu była niewątpliwie lepsza, ale nie aż na tyle, by wbić nam więcej niż dziewięć goli. Pozdrowienia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Question   Razz  Sad   Evil  Exclaim  Smile  Redface  Biggrin  Surprised  Eek   Confused   Cool  LOL   Mad   Twisted  Rolleyes   Wink  Idea  Arrow  Neutral  Cry   Mr. Green