Wydaje nam się, że piłka nożna na świeżym powietrzu nie jest zagrożeniem dla zdrowia. Rządzący jednak znów wiedzą lepiej.
Nie będziemy w tym wszystkim wołać „nas zamknęli, a tych nie – to teraz, żeby było równo, ich też zamknijcie”. Nie chodzi przecież o to, żebyśmy zaraz wszyscy siedzieli przymusowo pozamykani w czterech ścianach.
Kibicujemy zatem ekipom, które wciąż mogą legalnie grać i trenować – zwłaszcza drużynom juniorskim, klubom od IV ligi wzwyż czy klubom I ligi futsalu. Trochę im też zazdrościmy.
W tym wszystkim pozostaje mieć nadzieję, że trzecia fala wkrótce minie i po tym trudnym okresie wrócimy do możliwie normalnego funkcjonowania. Normalnego, a więc już bez restrykcji rzucanych „na ślepo”, ale z decyzjami władz opartymi o zdrowy rozsądek oraz realną ocenę tego, co w covidowej rzeczywistości jest, a co nie jest groźne dla zdrowia.
;-(