Przegraliśmy mecz z Kicinem rozegrany w Owińskach. Było 0:11.
Przełożenie jest proste – gdy nie ma 11 graczy, musi być 11 kast. Okazuje się, że wielu członków Odlewu jest nimi tylko od święta. Kiedy trzeba sklepać Złotkowo, są wszyscy. Bęcki od Kicina biorą jednak nieliczni.
Dla tych, którzy nie dotarli, przytoczę słowa trenera naszych gospodarzy z Kicina, które niechcący podsłuchaliśmy (mam nadzieję, że kiciński treneiro nam wybaczy).
Powiedział on do swych zawodników, że wymaga od nich szacunku dwojakiego rodzaju. Dla rywala, tzn. by nastrzelać mu tyle goli, ile się da, a nie odpuszczać. I dla kolegów z zespołu, tzn. że jeśli się umawiamy, nie nawalamy.
My, Odlew okazaliśmy rywalowi ten pierwszy szacunek. Nastrzelaliśmy mu tyle goli, ile się dało. Co do drugiego szacunku…
Krótko przed meczem zanosiło się na obustronny walkower, bo i Kicin nie miał składu. Tyle, że tamci nie poczuli widocznie klimatu B-klasy, który nakazuje przychodzić TYLKO NA LOSOWO WYBRANE MECZE Z TERMINARZA. I przyszli.
Wybiegło nas dziewięciu. Przemo zamienił szalik kibica na strój i wbiegł jako dziesiąty. Brakowało jedenastego do brydża, a także dwunastego, trzynastego i innych zmienników, bo np. Dziadek już po rozgrzewce wysapał, że ma dość.
Ostatecznie zagraliśmy unikalnym ustawieniem 1-7-0-2, gdzie dziura między skomasowaną obroną a wusyniętym napadziorem w postaci Młodego Picia sięgała 40 metrów. W kaście cuda wyprawiał Piotras. Cuda wyprawiał też Kici-Kici Kicin, pudłując z metra czy dwóch. Te dwa czynniki zadecydowały o tym, że nie wyjechaliśmy z kojarzącego się nam z talonami na kichę i browar boiska w Owińskach z bagażem podobnym do rugby.
Niech jednak ci, któzy nie przyszli nie myślą, że teraz wszyscy z Owińsk zapiszemy się do ZBOWID-u. Nie, nie! Nie uważamy się za męczenników, bo schodziliśmy z boicha z podniesioną głową, w dobrych humorach, ze spuchniętymi kochami i nierzadko już z ćmikiem w gębie.
Było fajnie, dostaliśmy w dupę 0:11, a jedną z kast strzelił znów grający po profesorsku Maciej Matyjasik. Ot, tak wyszło!
Nie przyszło nas tylu na mecz – zdarza się!
Wzięliśmy w odbyt – zdarza się!
Dobrze się bawiliśmy – też się zdarza
Za tydzień gramy z Sucharami – znowu wielu to zleje
P.S.
Sorry, trenerze Kicina, ale nie mogę się powstrzymać. Czekając aż spóźniony Rafałek wzuje trzewiki, podsłuchałem coś jeszcze:
„Nie będę wam mówił jak gra Odlew. W każdym razie 3/4 swoich bramek strzelili nam.”
)))))))))))
ODLEW: Piotr Bartkowiak – Marcin Wesołek, Przemysław Sitek, Rafał Cieszyński, Maciej Matyjasik – Krzysztof Kaczyński, Szymon Sitek, Bartłomiej Chomański 
, Jan Andrzejewski – Piotr Krygier.
Ja – w przeciwieństwie do kierownika Rany – nie jestem w tak dobrym nastroju po tym meczu. Możemy przegrać każdy mecz, nawet dwucyfrówką. Ale do ch… pana w jedenastu! Piłka nożna jest grą, w której na boisku występuje jedenastu mężczyzn w każdej z dwóch drużyn. Jeśli jest ich mniej, gra ta nie ma sensu.
Dziękuję tym, którzy przyszli. Reszta – jak widać – w sobotę miała nas w dupie. Niniejszym oświadczam, że ja również mam ich w dupie. Pojemna jest, to wszyscy się zmieszczą.
a kto zagrał?
Skład dodany w niusie o meczu.
Panowienie robicie jakiegoś naboru do druzyny????Chętnie zagram z Wami.Pozdrawiam.
Gaza, nie jest tak łatwo zagrać w Odlewie. Ja juz od roku próbuję zagrać. Chodzę na mecze, ale cały czas mam nadzieję. Pozdrawiam. 0:11, to nie tak źle.
Młodsi koledzy ODLEWNICY wstydźcie się!!!
!!! 
Jest nas ledwie 9 (słownie dziewięciu) do gry, i wychodzi na to, że, tak ni z gruchy ni z pietruchy, mam przetruchtać całe 90 min w pierwszym od kilku miesięcy meczu…. Panowie tego nie robi się ludziom w moim wieku!!!! 
, a dwa tym, że działo się to na boisku, które mi absolutnie nie leży i sama myśl o nim przyprawia mnie o ból głowy, bo: 
Tak nie można!!!!
Ja w moim wieku nie mogę już się tak denerwować i wysilać
Jadę sobie spokojnie na meczyk do Owińsk, w nadziei że spokojnie posiedzę sobie na ławie, z prezesem pokopiemy se trochę piłkę na bocznym boisku, pożartujemy z ekipą, ew. wejdę na 10 min, żeby zaistnieć w statystykach…
A tu co???
Przecież to grozi mi rozstrojem nerwowym, że o zawale nie wspomnę…
Dodam tylko, że kazaliście mi (ci którzy nie zjawiliście się w Owińskach) stresować się podwójnie: raz tym, że musiałem przeżyć pełne 90 min „gry”
A) to tu wpakowałem pięknego swojaka na tym słynnym, suto zakrapianym turnieju i
B) to tu dostałem:
– pierwszą w ogóle w historii klubu,
– najszybszą, bo już po 8 minutach gry
– i jak na razie jedyną w Odlewie
CZERWONĄ KARTKĘ! TO NIE BYŁO MIŁE DOŚWIADCZENIE! KLEDZY!!! APELUJĘ!!! NIE RÓBCIE MI TEGO WIĘCEJ!!!!
A tak na marginesie…
Nasz kaściarz obliczył, że ustanowił rekord czasu gry bramkarza Odlewu bez straty gola. Obecnie wynosi on ca 110 min!!! GRATULUJEMY!!!!
Niestety krótko po ustanowieniu rekrdu, czyli w 20 min spotkania wszystko zaczęło wracać do normy i w ciągu ostatnich 25 min pierwszej połowy straciliśmy 4 kasty (co najmniej przy 2 udało mi się fantastycznie nie przeszkadzać napastnikom Kicina
)
powiem tyle ze remis z biedruskiem jaki uzyskalismy to skandal zeby w 90 minucie sedzia za faul na naszym bramkarzu podyktowal rzut wolny posredni nie powiem ale byl jeszcze sedzia gorszy niz na naszym meczu wiec niema co sa jeszcze gorsi pozdro )
Kto skumał cokolwiek z wypowiedzi zamieszczonej powyżej? Kto kogo faulował? Który sędzia był słabszy? I od którego?
…i w jakim meczu?
Apeluję do trenera Odlewu (jeśli to czyta), że nie chcę już więcej grać na pozycji napastnika (w szczególności po tym strzale niecelnym z Kicinem no i strasznie tam nudno)! Mam nadzieję, że uda mi się wygrać walkę o pozycję obrońcy lub pomocnika (najlepiej lewego)!
Ostatnie 20 minut z Kicinem zagrałem na ww pozycjach i (jeśli ktoś to w ogóle widział) chyba się sprawdziłem! 
W ataku niech gra Konradem z Młodym (lub z kimś kto ma ochotę na to)! 
Jest to spowodowane tym, że chciałbym pomoć temu zespołowi, a w ataku niestety tego nie uczynię (może jestem za kiepski żeby grać na tej pozycji albo mam za małe obycie z b-klasowymi boiskami)!
Pozdrawiam!
ps. Mam nadzieje Larsson wybaczysz mi tą sytuację z Kicinem?
ps. Piciu wybornie broniłeś w tym meczu!
ps. Prezesie mam nadzieje, że już ci się nie odbija czosnkową?
ps. Dziadek-sport to zdrowie!
Piortras!
prezesa…
1. W bębnie prezesa grała cebulowa, a nie czosnkowa
2. I nie odbijała mu się – gazy uchodziły z niego otworem umiesczonym raczej w dolnych partiach caiła naszego wielkiego
Z całym szacunkiem prezesie, ale już wiem co czuli w obozach zagłady…cebulową!
no no no…
nabroiło się, nabroiło się…
ja sie usprawiedliwialem na treningu…
Przepraszam wszystkich kolegów z boiska , na których podniosłem głos podczas meczu ale pierwszy raz w życiu grałem w takim spotkaniu i emocje mi sie udzieliły.
Mam nadzieję, że nikt się nie obraził.
Dzięki za walkę!!!
Natomiast wszystkich tych, którzy nie przyszli na mecz, z wielką chęcią bym obraził, co niniejszym czynię, ale po cichu bo jestem grzeczny i nie używam brzydkich słów.
Ale to co sobie myślałem o Was w sobotę -to moje.
W związku z postawą nieobecnych zgłaszam pomysł zmiany nazwy klubu na KS OLEW. Czekam na głosy poprarcia
Panowie.
nie popadajmy w skrajnosci.
nie pierwszy raz odlew przegral 0:11.
Nie pierwszy raz tez gral w 10.
Glowy do gory. Na nastepnym meczu bedzie znowu 15. zobaczycie.
jeszcze wygramy.
15 czyli pietnastu zawodnikow a nie 0:15.
jakby ktos nie wiedzial.
Zgłosiłem się do tego klubu znając poprzednie wyniki, ale miałem nadzieję, że będzie lepiej.
I pierwsze mecze pokazały, że może być lepiej. Najpierw 0:5 ale po walce i z godnością , póżniej pierwsze zwycięstwo i myślałem, że będzie coraz lepiej. Nie godzę się na takie stawianie sprawy, że nie pierwszy i nie ostatni raz dostaliśmy takie baty. Mnie nie bawią takie wyniki!!!
ja wolę się nie wypowiadać o spotkaniu i frekwencji.
w zasadzie to już się w Odlewie tak utarło, że Larsson jest od grania w z_góry_oddanych_meczach…
pozdrawiam
Też się kategorycznie nie zgadzam na takie stawianie sprawy. Żadnych dwucyfrówek! Dwucyfrówki to mają być w protokołach meczowych po stronie naszej licznej kadry
W sobotę na Bułgarskiej świętujemy wejście do Unii kolejnym dobrem meczem. Do zobaczenia
naz vice jest gwiazda canal plus
Widzicie jak juz nie ma pieniedzy by dac sedziemu zeby nie dyktował przewinień dla druzyny przeciwnej to potem tak jest ze przegrywacie 11 : 0 jestescie ciecy jak ja …………..e zobaczymmy czy pokonacie kogos jeszcze bo my mamy 2 zwyciestwa cieniasy
Ale to wy macie sponsora i co za tym idzie – pieniądze… Więc może stąd te dwa zwycięstwa?
Jasne, jasne… Miejcie sobie tych zwycięstw ile tam chcecie – nawet komplet.
Ważne, że nie macie TEGO JEDNEGO ZWYCIĘSTWA!!!! Sprzed kilku dni!
Tylko to się liczy
zloci… jestescie debilami, ze daliscie sie ograc tym cieniasa z odlewu. to swiadczy o tym, ze jestescie jeszcze gorsi. oni nigdy nic nie wygrali i juz nigdy nie wygraja. tylko ograli was. historycznie. wniosek jest jeden. jestescie najgorsi. do tego glupi. i nie umiecie szanowac sedziego. debile.
LOTNIK POZNAN AAEEEAAAAOOOO
Superior thinking denrostmated above. Thanks!
disse:It is really a nice and useful piece of info. I¡¦m satisfied that you just shared this helpful info with us. Please keep us up to date like this. Thanks for sharing.
You can only satirize a truth. You cannot satirize a lie.For example: in pre-WWII German cartoons Jews were „satirized” as money-grubbing long-nosed creeps. It was not satire. It was stereotyping based on a lie. And it fanned the flames of anti-semitism instead of enlightening a wider populace about European Jewry. That’s what is wrong with the New Yorker cover art. It is NOT, I repeat NOT, satire. It is stereotyping.
Wendy G.Lovely article. I have to add that one of my most striking memories of high school came from an African American college professor who stopped by our class to give us a reading of Chaucer. Now, I never liked Chaucer. But that man turned the passages he read to us (in medieval English) into music. This is back in the sixties. I remember being surprised, not that the professor was black, but that Chaucer could be musical and magical. He gave us a gift of beauty I have never forgotten.