Czy ktoś kojarzy nazwisko Espen Bredesen?
Wyjaśnie – to kiedyś bardzo znany norweski skoczek narciarski, wielokrotny mistrz świata i mistrz olimpijski z Lillehammer w 1994 r.
Wcześniej jednak, w 1992 r. odbyły się igrzyska olimpijskie w Albertville. I tam Bredesen ścigał się z niejakim Eddy Edwardsem z Wielkiej Brytanii o to, by nie być ostatnim. Bredesen wygrał, byłprzedostatni. Edwards za to został nazwany ”Eagle” (Orzeł) i zbił fotunę na tym, że pokazywano go w mediach. Jego totalna słabość stała się jego sukcesem.
Tymczasem Bredesen poszedł inną drogą. Zapierdalał aż miło i w 1994 r. stanął na olimpijskim podium.
Czy czegoś Wam to nie przypomina?
Mnie początkowo wydawało się, że jesteśmy Eddym Edwardsem. Teraz jednak zastanawiam się, czy nie moglibyśmy byc Bredesenem?
A nie możemy być poprostu Odlewem?
elouu ja to chcialam tylko powiedziec ze oczom nie wierze hehe , pozdrowic i zyczyc sukcesow of kors.. a tak w ogole to jakas ksiega gosci by sie tu przydala P
Do Larssona: W środę masz ruszyć Jagą. Jeszcze możesz ją uratować przed spadkiem
Właśnie zdałem sobie sprawe ze jak Odlew bedzie grał w pierwszej lidze to ja już prawdopodobnie nie będę czynnym zaw.Smutno mi
http://www.jarder.com.pl/liga.php?dz=7522
http://www.jarder.com.pl/liga.php?dz=7522
http://www.jarder.com.pl/liga.php?dz=7522
http://www.jarder.com.pl/liga.php?dz=7522
W tabeli jest mały błąd – Jurand jest na pierwszym miejscu, ale ma 19 pkt (tyle co rakieta), ponieważ mecz trzeciej kolejki Poznaniak-Jurand jeszcze się nie odbył.