Na koniec do Owińsk – info dla kiboli

Sztama z Błękitnymi została zawiązana dwa sezony temu, kiedy to zaproszono nas na majowy turniej jako jedną z czterech drużyn (zawitał tam nawet zespół z zaprzyjaźnionego z Owińskami miasta z Holandii). Niezapomnianym uczuciem było otrzymanie kuponu na „jedno piwo/one beer”. Później Odlew dołączył do grupy drugiej B-klasy i z Błękitnymi mogliśmy walczyć o ligowe punkty. Za kultowy kupon zrewanżowaliśmy się tortem w kształcie boiska, załatwionym i zaserwowanym na wiosnę przez Młodego Piotrasa.

Dotychczas rozegraliśmy z Błękitnymi jeden mecz towarzyski (trzydziestominutowa gierka; było chyba zero cztery) oraz dwa ligowe.
Bardzo ciekawy przebieg miał jesienny mecz w Owińskach: dwa żółte kartony Dziadka zdobyte podczas dwudziestominutowego pobytu w drugiej połowie, niefortunne wypiąstkowanie Picia – w twarz piłkarza Błękitnych i bagaż sześciu bramek.
Rewanż u nas okrzyknięto mianem „meczu na błocie”, gdzie główną rolę odegrała nieprzepuszczalna warstwa gliny, dzielnie osadzona na środkowym boisku (obecnie poddanym renowacji) przy Ptasiej. Wystąpiliśmy wówczas w znacznikach, gdyż Błękitni jak sama nazwa wskazuje mieli tylko szare stroje. Świetny mecz rozegrał lewoskrzydłowy z Owińsk (fantastyczny pierwszy gol z woleja) – skończyło się piątką. Możliwość utaplania się w rasowym błocku, to jednak jedno z tych ezoterycznych przeżyć beklasowca, które śmiało można umieścić w kategorii „bezcenne”.

Anonimowy przedstawiciel Błękitnych Owińska w gratulacjach po zwycięstwie nad Sucharami napisał: „jeśli powieziecie Biedrusko, to tym razem my fundujemy tort po naszym wspólnym meczu”. Z Rakietą walczyliśmy: dosłownie i w przenośni zostawiliśmy na boisku sporo zdrowia, lecz nie udało się – nie spełniliśmy warunku przytoczonej implikacji. Mimo wszystko liczymy na jakieś „atrakcje” w niedzielę.

Faworyt niedzielnego spotkania jest znany. Błękitni to najpoważniejszy kandydat do awansu do A-klasy, szczycący się przy okazji jednym z najlepszych boisk (pomimo nocnej inwazji amatora esów-floresów, który dał kiedyś upust swojej fantazji i polał trawę domestosem).
Cele Odlewu są niezmienne i powszechnie znane: strzelić gola i stracić jak najmniej. Jeżeli utrzymamy tendencję tracenia z Błękitnymi z meczu na mecz jedną bramkę mniej (0:6, 0:5…) to jest szansa na zakończenie rundy jesiennej z okrągłym wynikiem trzydziestu bramek straconych. Najlepiej jednak by trzydziecha w niedzielę nie stuknęła.

Mecz rozpoczyna w niedzielę, 7. listopada o 13. w Owińskach. Zbiórka dla piłkarzy o godz. 11.40 na stacji Esso na Rondzie Śródka (gdzie litrami płynie wódka).
Kibiców – jeśli nie dysponują środkiem transportu – zapraszamy na zbiórkę dla piłkarzy. Możecie zabrać się z nami.

Liczymy na godną frekwencję i kibiców!

Jak dojechać do Owińsk?
Owińska to miejscowość kawałek za Czerwonakiem.
Po minięciu Czerwonaka, jedziemy spokojnie parę kilometrów -w pewnym momencie, po prawej, będzie stawek (na wysokości dwóch kościołów przed wjazdem do „centrum”), będzie tam skręt w prawo, z którego należy skorzystać. Jedzie się kawałek na wschód, by potem odbić, na wysokości cmentarza w lewo (asfaltowa droga biegnie przez środek cmentarza). Następnie należy jechać prosto, aż do stacji PKP i kawałek za nią skręcić w lewo. Wjeżdża się w bloki, są tam progi zwalniające i pozbruk. Jadąc dalej, po lewej stronie ujrzy się szkołę. Przed nią znajduje się budynek klubowy – po drugiej stronie ulicy jest zaś brama stadionowa.
Chociaż w pobliżu stadionu jest stacja PKP, pociągami nie ma co jechać (jeden przyjeżdża o 8:40, drugi o 13:39 – trasa na Wągrowiec).

7 myśli nt. „Na koniec do Owińsk – info dla kiboli”

  1. dodać tylko moge ze wklubie tym udzielaja sie moi serdeczni koledzy (szablasty Piotr i nieszablasty radek) od ktorych zaczela sie nawsza przygoda z tym klubem. za co serdecznie im dziekuje i ich pozdrawiam. kropka.

  2. Ha, słabiaki! Który może się pochwalić debiutem w Odlewie na boisku w Owińskach i to w meczu międzynarodowym??? Był tylko jeden taki wirtuoz futbolu

  3. I stał nabombany na kaście. Wielki mi wiceprezes, piłka z gwizdkiem. A później wciągał parówę za parówą. Między shaby. Ha. Tak nie wolno. Trzeba bronić na bramce, a nie myśleć o schabach. I kulach. Bo to nieładnie, panie Beczkowy

  4. Ja sie stawiam na esso o tej 11:40 wiec prosze o jedno miejsce w samochodzie. Bo dla kibiców jest zbiórka o 11 na śródce i może poczekamy na zespół, nigdy nic nie wiadomo . To do Niedzieli pozdro

  5. czyli widzimy się jutro o 11.40 jakby co to ja tak samo bym się z Wami zabrał!!! do zobaczenia Ziomki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Question   Razz  Sad   Evil  Exclaim  Smile  Redface  Biggrin  Surprised  Eek   Confused   Cool  LOL   Mad   Twisted  Rolleyes   Wink  Idea  Arrow  Neutral  Cry   Mr. Green