W drugim sparingu przed rundą zmierzyliśmy się z Pogromem Luboń, czyli ekipą, która w tym sezonie celuje w A-klasę. Graliśmy trzy tercje po 30 minut. Skończyło się 1:3 (0:1, 0:0, 1:2), ale wynik nie był najważniejszy, tylko gra. Ta zaś wyglądała z naszej strony lepiej niż przyzwoicie.
Pierwsza tercja raczej dla gości (0:1 – gol po naszej stracie w środku pola), druga mocno dla nas (jednak 0:0 pomimo kilku super szansach, w tym poprzeczce Adriana), trzecia w miarę równa, ale Pogrom był konkretniejszy (było już 1:1 po golu Adriana, ale chwilę później daliśmy sobie wkulać dwie bramki). Ostatecznie skończyło się 1:3. Sam sparing jak najbardziej na plus – znowu dużo grania piłką, co przełożyło się na sensowne rozegranie i sensowne sytuacje bramkowe. Po raz kolejny tracimy jednak kastę po rogu. Pora więc chyba przyjąć, że stały fragment dla rywala to zawsze stan najwyższego zagrożenia…
Odnotować trzeba też, że polepszyła się frekwencja (tym razem 15 osób), ale tych jeszcze parę osób by nie zaszkodziło.
Niedziela 18 lutego 2018 roku, godz. 10:00 boisko przy Cytadeli
HKS Odlew Poznań – Pogrom Luboń 1:3 (0:1, 0:0, 1:2)
0:1 Pogrom ok. 20 minuty (strzał z szesnastki)
1:1 Adrian ok. 80 minuty (asysta Gruchy)
1:2 Pogrom ok. 82 minuty (akcja skrzydłem)
1:3 Pogrom ok. 85 minuty (po rogu)
Skład wyjściowy:
Szafir – Smoła, Szymon, Patryk_R, Woytek – ŁukaszW, Nikos, Sławek, MichałK, Marcin – Adrian
Początkowo na ławce:
Rafał, Grucha, Mariusz(!), KrzysztofP, Lars
Taki fajny sparing i bez komentarzy …
Był to mój pierwszy mecz w tym roku i pierwsze kopanie z nowymi kolegami. Pokuszę się o odważną prognozę , że będzie to runda z największą ilością pkt. w histori Odlewu. Lars ile to musiałoby być ?
Qli przybywaj !!!
Dzięki za wiarę, ale skoro nowi koledzy dają radę, to możę najpierw popracuję nad kondycją i przypomnę sobie jak się kopie piłkę, żeby tego potencjalnego rekordu nie zepsuć 😉
Rafał, 20 było jesienią 2010. Ciężko będzie mimo wszystko 🙂
@Qli aż tak dobrzy nie są 😜😜😜
@Grupski no to jest wyzwanie 💪💪
pff, to raptem 7 zwycięstw w 12 meczach, tylko 3 więcej niż jesienią. Naprawdę, więcej wiary Andrzeju! 😉