Przegraliśmy z KS Uchorowo 1:2 (1:2) w pierwszym meczu nowego sezonu. Mogło być znacznie lepiej.
Nie był to nasz wielki mecz, ale też nie był to wielki mecz rywala, który – po reorganizacji rozgrywek – jest w sumie stawiany w roli kandydata do awansu. Tak szczerze, to w poprzednich latach ci główni faworyci naszych grup byli jednak mocniejsi piłkarsko.
Z Uchorowem mieliśmy już okazję grać w dwóch sezonach i o ile z ich terenu potrafiliśmy nawet przywieźć wygraną, to na Cytadeli przegrywaliśmy. Teraz powtórzył się scenariusz sprzed dwóch lat, gdy na Cytadeli też polegliśmy 1:2. Jak wielkie zmiany zaszły u nas w składzie świadczy choćby fakt, że w wyjściowym składzie znalazły się tylko trzy osoby z tamtej podstawowej jedenastki: Szafir w bramce oraz Mariusz i Woytek.
Zaczęliśmy całkiem dobrze, już w pierwszych minutach Bizon dwukrotnie urwał się rywalom i oddał strzały na bramkę Uchorowa. Trochę jednak zbyt farfoclowate, by mogły dać prowadzenie. Za to goście odpowiedzieli bardzo podobną akcją w 14. minucie, tyle że uderzenie ich pomocnika było mocniejsze, a piłka przeleciała obok, a właściwie otarła się o buta Szafira.
Mimo to zdołaliśmy dość szybko odpowiedzieć, gdy po zagraniu Krzyśka Bizon minął bramkarza i strzelił do siatki. I mieliśmy świetna okazję na 2:1 – Marcin stanął oko w oko z bramkarzem Uchorowa, minął go, ale zamiast strzelać, zagrał przed pustą bramkę do Bizona. W ten sposób zrobili spalonego, a sędzia gola nie uznał. Przed przerwą spotkało nas za to nieszczęście, a mogło to być nieszczęście podwójne. Najpierw przez gola dla Uchorowa, gdy Rogacz za lekko wybił piłkę głową i zabrakło przy tym asekuracji Szymona, a napastnik Uchorowa uderzył nad wybiegającym Szafirem. A po chwili gdy nasz bramkarz zagrał ręką za polem karnym. Zobaczył żółtą kartkę, a powinien dostać czerwoną.
Ogólnie jednak ta połowa zła nie była – dość wyrównana, długimi fragmentami nieźle radziliśmy sobie w środkowej strefie. Brakowało trochę skuteczności i mimo wszystko częstszych prób rozgrywania akcji przez Marcina, bo na prawym skrzydle miał on sporo miejsca.
Za to w drugiej połowie oddaliśmy środek pola. Nie chodzi tu o samo przegrywanie pojedynków, brak wsparcia przy rozgrywaniu akcji przez rywala, ale i oddawanie drugich piłek. To wtedy rywal się napędzał i dlatego zyskiwał przewagę. Paradoksalnie, same okazje mieliśmy lepsze. Owszem, Szafir wygrał jeden pojedynek sam na sam, raz uratowała nas poprzeczka, w innych sytuacjach rywale pudłowali. Niegroźne też były rzuty wolne, choć te dostawali w bardzo dogodnych dla nich miejscach. My za to mieliśmy dwie idealne okazje do wyrównania. Najpierw gdy Bizon zagrał do Krzyśka, a ten z 10 metrów kropnął w stojącego na linii bramkarza. A później, na siedem minut przed końcem, gdy Grupski zagrał do Krzyśka, który uwolnił się, ale uderzył obok wychodzącego z bramki golkipera Uchorowa, ale i obok bramki. Piłka leciała wolno, dopadł do niej na linii końcowej Mati i wycofał do Krzyśka. Poprawka była z tych znakomitych – osiem, dziewięć metrów do bramki, wykładanka. Tyle że Krzysiek trafił w stojącego na linii obrońcę. To 2:2 pewnie byśmy jakoś do końca dowieźli. Walczyliśmy o ten remis, jeszcze w ostatniej minucie rzut wolny z 17 metrów miał Pele – uderzył po dalszym rogu, ale pół metra za wysoko.
Przegraliśmy więc, ale po walce. Oby następne tego typu spotkanie ułożyło się na naszą korzyść.
Niedziela, 26 sierpnia 2018 godz. 10:00, boisko przy Cytadeli
HKS Odlew Poznań – KS Uchorowo 1:2 (1:2)
14′ Sam na sam
25′ Bizon (asysta Krzyśka)
41′ Sam na sam
Skład Odlewu:
Szafir ŻK – Paweł, Szymon, Patryk ŻK, Woytek – Pele, Mariusz (55′ MichałK) – Marcin (65′ Mati), Krzysiek ŻK (87′ Lars), Rafał (60′ Grupski) – Bizon.
Sędziowali: Jan Tomkowiak (Swarzędz) oraz Michał Waskowski (Komorniki) i Remigiusz Rura (Poznań).
Wsparcie:
Grucha, Kaban, Adi, Nikos
STATYSTYKI
STRZAŁY
Odlew 13 (Krzysiek i Bizon 4; Pele 3; Marcin i Rafał po 1)
Uchorowo 17
CELNE
Odlew 4 (Krzysiek 2; Pele i Bizon po 1)
Uchorowo 4
FAULE
Odlew 16 (Bizon 4; Patryk i Krzysiek po 3; Rafał, Pele, Marcin, Szymon i Mariusz po 1)
Uchorowo 8
Faulowani w Odlewie:
Rafał 2; Krzysiek, Pele, Marcin, Mati, Paweł i Lars po 1
ROŻNE
Odlew 3
Uchorowo 1
Spalone
Odlew 2 (Bizon i Marcin)
Uchorowo 4
KARTKI ŻÓŁTE (innych nie było)
Odlew 3 (Szafir – ręka; Patryk, Krzysiek faule)
Uchorowo 2 (niesportowe zachowanie, faul)
SŁUPKI/POPRZECZKI
Odlew 0
Uchorowo 1
To był niezły mecz w naszyn wykonaniu. Gralismy solidnie, każdy dał z siebie maksa. Trudno mieć do kogokolwiek o cokolwiek pretensje.
Czego zabrakło? Moim zdaniem w pojedynku z takim rywalem zabrakło pełnej ławki. Te dwie/trzy dodatkowe zmiany zapewne zrobiłyby różnicę…
Zabrakło trochę „zimnej krwi” zarówno przy akcjach w ofensywie jak i w defensywie. Czasami wydaje mi się że ciut szaleństwa i fantazji brakuje w „naszej grze”. Pozytywne zawody niestety „smary” 🤷♂️🤷♂️🤷♂️
zabrakło dwóch bramek i chęci wygrania
Każdy kolejny komentarz przedstawia gorszą diagnozę porażki 😉
Bo coraz starszy, coraz bardziej „stetryczały” zawodnik go wpisuje 😉