Przyjechał do nas lider i choć dwa razy nam uciekał, to za każdym razem odrabialiśmy straty (gole Michała i Krzyśka). Mecz z WKS Owieczki zakończył się sprawiedliwym remisem 2:2 (1:1). Po ostatnich niepowodzeniach bardzo szanujemy ten punkt.
Mecz zagraliśmy przemodelowanym środkiem obrony. Wypadł kapitan Szymon, wypadł też Rogacz. Treneiro Matyjas zestawił środek obrony z Woytkiem na ostatnim i Saviolą przed nim. Był to strzał w dziesiątkę. No może w dziewiątkę, bo Saviola już w 5. minucie zrobił karnego w niegroźnej sytuacji i goście prowadzili 0:1. Potem jednak Saviola przecinał wszystko co leci, a jeżeli coś przeleciało, to czyścił to Woytek.
Rywale mieli bardzo kumaty środek pola. Widać było, że ich poprzednie cztery wygrane nie wzięły się znikąd. My jednak w środku pola niczym im nie ustępowaliśmy! Poza świetną grą Michała, Adriana i Krzyśka doszła do tego bardzo pewna gra bocznych obrońców, czyli Sławka na lewej i Pawła na prawej stronie. Fajnie chodziły też skrzydła. Z jednej strony Marcin gnębił sprintami obrońcę Owieczek z numerem 33, a po drugiej ŁukaszW cisnął ile wlezie pomimo świeżo przebytej anginy. Z przodu zaś czaił się Bizon.
Po stracie bramki mecz dalej był otwarty. Na akcję Owieczek, w której wyratował nas Szafir odpowiedzieliśmy poprzeczką Adriana z rzutu wolnego. Z kolei w 37. minucie po któryś już naszym rzucie rożnym do wybitej na 20. metr piłki dopadł Michał. Uderzył z powietrza, a piłka wpadła do siatki od słupka.
Wynik 1:1 utrzymał się do przerwy, choć mieliśmy jeszcze „prawie setkę”, bo Bizon wygrał pojedynek z ich stoperem, ale jednak pomagając sobie ręką.
W drugiej połowie od początku nieco bardziej szarpnęli goście. Zwłaszcza ich skrzydłowi częściej wbiegali w nasze pole karne. Po jednej takiej akcji poszło dośrodkowania i ich napastnik w zasadzie wleciał z piłką do bramki. W 57. minucie zrobiło się więc 1:2.
Kolejne minuty to powtórka z pierwszej połowy, czyli oddanie nam ninicjatywy. Znowu dużo walki w środku pola – i zrodziło się z tego kilka naszych sytuacji. Wykorzystaliśmy już pierwszą z nich, gdy w 63. minucie po wrzucie z autu do kozłującej piłki dopadł Krzysiek i lewą nogą z półwoleja zmieścił piłkę po długim słupku.
Niedługo później mieliśmy okazję do podwyższenia wyniku, ale ŁukaszW w zamieszaniu nie trafił do bramki z sześciu metrów. W ostatnim kwadransie rywale się przebudzili i dostali nawet karnego. Tym razem faulował Woytka (sam faul raczej bezdyskusyjny, ale jeszcze przed wrzuceniem piłki w pole karne kosę dostał Sławek, co najwyraźniej umknęło uwadze sędziego…). Na nasze szczęście gracz Owieczek jedenastkę dość spektakularnie przestrzelił.
Do końca jakichś stuprocentowych szans nie było, choć – o dziwo – goście mieli spore problemy z wyprowadzaniem piłek, przez co zanotowaliśmy kilka groźnych przejęć.
Ostatecznie mecz zakończył się remisem. To było równe spotkanie dwóch solidnych drużyn. My wyglądaliśmy o niebo lepiej niż w środę. Mieliśmy dużo mądrego, odważnego i niezłego jakościowo grania piłką oraz pełne zaangażowanie w obronie i przy asekuracji.
Ten mecz to naprawdę solidny powiew optymizmu przed najbliższymi spotkaniami. W kolejny weekend w niedzielę o 14:00 kopiemy w Kiszkowie z Wełnianką. Rywal absolutnie w zasięgu. Z kolei za dwa tygodnie przy Cytadeli odbędą się Wielkie Derby Poznania z Jadwiżańskim.
Poznań, niedziela 16 września, godz. 10:00, boisko przy Cytadeli
HKS Odlew Poznań – WKS Owieczki 2:2 (1:1)
7′ 0:1 Pan z Owieczek (z karnego po faulu Savioli)
37′ 1:1 MichałK (strzał z 20 metrów)
57′ 1:2 Pan z Owieczek (po kotłowaninie)
63′ 2:2 Krzysiek (strzał z 20 metrów)
*Rywale w 80. minucie mieli karnego po faulu Woytka. Gracz Owieczek przestrzelił.
Skład Odlewu:
Szafir – Paweł ŻK, Woytek, Saviola, Sławek – Marcin (82′ Grupski), MichałK ŻK (88′ Lars), AdrianW, Krzysiek ŻK (75′ Rychu), ŁukaszW (65′ AdrianWa) – Bizon
Wsparcie:
PatrykM, Forest(!), Rogacz, Jędrek i jeszcze paru sympatyków na trybunach.
STATYSTYKI:
STRZAŁY
Odlew 14
Owieczki 14 (Krzysiek 5; ŁukaszW 3; MichałK 2; Bizon, Adrian i Paweł Sławek 1
CELNE
Odlew 4 (Bizon, Krzysiek, Michał, paweł)
Owieczki 4
FAULE
Odlew 17 (Adrian, Marcin, Michał i Woytek 3; Krzysiek i Paweł 2; Saviola 1)
Owieczki 16
Faulowani w Odlewie:
Krzysiek i Sławek 4; Michał, Marcin i Bizon 2; Adrian i Rychu 1
ROŻNE
Odlew 7
Owieczki 5
SPALONE
Odlew 0
Owieczki 4
Słupki/poprzeczki
Odlew 1 (Adrian)
Owieczki 0
KARTKI ŻÓŁTE (innych nie było)
Odlew 3 (Krzysiek, Michał, Paweł)
Owieczki 4
Taka mała ciekawostka – sędzią głównym naszego meczu z Owieczkami był Krzysztof Baranek 😉
Mogłem dać tytuł „Dwa karne sędziego Baranka nie dały wygranej Owieczkom” 🙂
Albo „Odlew syty i Owieczki całe” 😋
„Duzy powiew optymizmu” tego sie czytac nieda… Teraz remis potem 5 w dupe i gdzie tu optymizm.Ręce opadają.
@Czesio – Szanuję Twoją opinię, ale na pewno nie doszło tu do pomyłki? To strona B-klasowego Odlewu i jest to relacja po meczu z Owieczkami, a nie strona Ekstraklasowego Lecha i wrażeń po remisie u siebie z Piastem 😉