Przegrywamy z Rokitą

Niedzielny pojedynek z drużyną Rokietnicy był – podobnie jak starcie z Orlikiem Sepno z zeszłego tygodnia – meczem naszych niewykorzystanych sytuacji i bezlitosnej skuteczności rywala. Bywa i tak.

Bramki ostatnio tracimy seriami. Tym razem w 10 minut daliśmy sobie wkulać trzy kasty. Znowu notujemy mecz na „-3” z tyłu. Dzisiaj akurat doszła jeszcze mizerna skuteczność z przodu – i w efekcie trudno się dziwić, że punkty powędrowały do Rokietnicy.

Sam mecz był dość specyficzny. Rywal grał systemem 3-5-2, przez co miał przewagę w środku, ale sporo ryzykował w przypadku straty. W pierwszej połowie umiejętnie stopowaliśmy ataki gości (choć czasem na ostatnią chwilę), a z odzyskanych piłek mieliśmy lepsze sytuacje bramkowe. Dwukrotnie Rokitę uratował bramkarz. Najpierw wykazał się super paradą po kąśliwym strzale Savioli, a potem wygrał sam na sam z Michałem. Do przerwy było bez bramek.

Na drugą połowę rywal wyszedł z mocnym przekonaniem, że dobrze byłoby podkręcić tempo. My zaś – nie pierwszy już raz – zagraliśmy „w statystowanie”. Z grubsza polega to na tym, że jak atakujemy to jeszcze jakoś to wygląda, natomiast po naszej stracie rywal wjeżdża w nas w zasadzie bezdotykowo.

Po zmianie stron od razu mieliśmy dobrą szansę, jednak lob Bizon poszedł nad poprzeczką. Rywal odpowiedział 10 minut później akcją, którą próbowaliśmy przerywać „na raty” (czyli ktoś miękko wchodził w ich zawodnika licząc, że to kolega dokończy czyszczenie). W efekcie goście podeszli aż na nasz 20 metr, gdzie wreszcie komuś udało się przerwać szarżę faulem. Strzał z rzutu wolnego wszedł jednak po koźle po krótkim słupku – i mieliśmy 0:1.

Odpowiedzieliśmy chwilę potem super szansą Michała, któremu bramkarz gości… podał piłkę. Niestety z ofiarną interwencją zdążył obrońca Rokity.
Rywale odpowiedzieli minutę(!) później, gdy udało się im wejść po skrzydle, a do przerzuconej piłki dopadł ich pomocnik, który soczyście załadował pod ladę.  Zrobiło się 0:2.

Przy tym wyniku wykładankę na szóstym metrze dostał Qli, ale uderzył siłowo i finalnie… nad bramką. Rywal z kolei, jak to rywal – nie przejmował zbytnio, tylko skorzystał z zaproszenia w nasze pole karne i wkulał nam trzecią kastę.

W 63. minucie było więc 0:3. W tym momencie wyglądaliśmy już na tak zrezygnowanych, że gdyby można było zrobić głosowanie, to podejrzewam, że większość zawodników Odlewu zagłosowałaby za zakończeniem spotkania i za rozejściem się do domu.
Przez następne 20 minut rywal mądrze utrzymywał się przy piłce, a nasze ataki – jeżeli już się pojawiały – to były mocno szarpane.

W końcówce udało nam się strzelić honorową (jak się okazało) bramkę. Sławek wszedł w kontakt z ich obrońcą, minął go i wyłożył piłkę Bizonowi. Bramka na 1:3 trochę nas ożywiła, ale niestety tylko trochę – nie przełożyło się to na dalsze gole.

Najbardziej szkoda, że w drugiej połowie zrezygnowaliśmy z grania w piłkę. Nie skonstruowaliśmy żadnej składnej akcji. Sytuacje  do zdobycia gola mieliśmy tylko po stratach rywala i naszych szybkich atakach. Przy rozegraniu wyglądaliśmy na wystraszonych, co było dziwne, bo rywal nie robił jakiejś wielkiej presji. Raczej to my sami nie wiedzieć czemu włączyliśmy „tryb paniki”.

W koszykówce w transmisjach z NBA używa się określenia „to share the ball”, co oznacza nie tyle „rozgrywanie” piłki, co po prostu „dzielenie się” nią. W koszykówce najczęściej wygrywa drużyna, która lepiej dzieli się piłką.
Dzisiaj przy Cytadeli też wygrała ekipa, która lepiej dzieliła się piłką. My bowiem – choć mieliśmy swoje szanse – to kreowaliśmy niewiele. Dominowała niestety wypierdzielanka.

Za tydzień poszukamy punktów w Sapowicach. Mecz w niedzielę o 12:00 tamże.

Niedziela 29 września 2019 roku, godz. 10:00, boisko przy Cytadeli
HKS ODLEW POZNAŃ – ROKITA ROKIETNICA 1:3 (0:0)
0:1 54′ Z rzutu wolnego
0:2 58′ Strzał z boku pola karnego
0:3 63′ Strzał z szesnastki
1:3 85′ Bizon po podaniu Sławka

Skład Odlewu:
Szafir – ŁukaszW, Woytek, Szymon, Rychu – Saviola (46′ Qli), Michał (85′ PawełR), Mariusz (63′ Bogdan), Sławek – Kicaj (18′ Kamil, 70′ Mati), Bizon

W gotowości:
Lars

Wsparcie:
Nikos, AdrianW

STATYSTYKI

STRZAŁY
Odlew 13 (Bizon 6; Michał 2; Saviola, Mariusz, Sławek, Qli, PawełR po 1)
Rokita 16

CELNE
Odlew 5 (Bizon 3; Saviola i Michał po 1)
Rokita 5

ROŻNE
Odlew 2
Rokita 1

FAULE
Odlew 9 (Rychu i Mariusz po 2; Saviola, Szymon, Bizon, Bogdan i Woytek po 1)
Rokita 11

Faulowani w Odlewie:
Mariusz 3; Sławek i Szymon po 2; Woytek, Rychu, ŁukaszW i Bizon po 1)

SPALONE
Odlew 2 (Bizon i Kamil po 1)
Rokita 6

KARTKI ŻÓŁTE (innych nie było)
Odlew 1 (Woytek za faul)
Rok
ita 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Question   Razz  Sad   Evil  Exclaim  Smile  Redface  Biggrin  Surprised  Eek   Confused   Cool  LOL   Mad   Twisted  Rolleyes   Wink  Idea  Arrow  Neutral  Cry   Mr. Green