Ta ostatnia gierka

W czwartek o 19.30 na Cytedeli ostatnia w tym sezonie gierka. Zapraszamy na nią także kandydatów do gry w Odlewie, zwłaszcza tych, którzy kopali z nami dwa tygodnie temu.
Potem zaczynają się już Mistrzostwa, więc ogólnie myśl jest taka, że skoro i tak frekwencja byłaby mizerna, to lepiej odpuścić robienie gierek i zaoszczędzić trochę klubowej kasy. ... Czytaj dalej!

A może to był najważniejszy gol w dziejach Odlewu?

Kolega Grupski mówi: – Lulin, tak, tam są klimaty.
Stadion przy głównej drodze wsi, na którą piłka wylatuje, gdy tylko kopnie się za mocno i łatwo może trafić w przejeżdżający samochód – tak. Izba pamięci, która stoi przy szatniach – także. Jeżdżenie samochodami i motocyklami „na ostrą manianę”, z piskiem opon i wzniecaniem kurzu, który muszą wdychać okoliczne dzieci, a ci co z piskiem opon startują w dupie to mają – to też.
To wszystko są klimaty Lulina.
To, co stało się jednak podczas meczu Odlewu z Lulinem przyćmiło te wydarzenia. ... Czytaj dalej!

Gierka w czwartek, mecz w niedzielę

W czwartek tradycyjna gierka na Cytadeli, start o 19.30. Warto przyjść chwilę wcześniej, żeby nie marnować czasu na przebranie się, rozgrzewkę i takie takie. Gramy między sobą. Pewno przyjdzie paru kandydatów do gry, więc będzie ciekawie. Piłki i znaczniki mam ja. Ogólnie tną meszki, więc przyda się jakiś muchozol.
Proszę wpisywać obecności.
Będą:
Lars, Wiwi, Wąsu, Kuba(bramkarz), Michał na 80%, Bartek, Ogór na 95%, Sławek, Alex, Marecki, Maj ... Czytaj dalej!

Byczy błąd, wyjazd na remis

Zaczęło się jak u Hitchcock’a, czyli od trzęsienia ziemi. Potem z emocjami było różnie.
W piłce nożnej gol pada wtedy, gdy sędzia zagwiżdże i wskaże na środek boiska. Prawie zawsze jest to następstwo tego, że piłka całym obwodem przekracza linię bramkową. No ale „prawie” zrobiło dzisiaj wielką różnicę. Na samym początku meczu sędzia przyjął bowiem, że piłka, która odbija się od słupka może zrobić „eskę”, czyli przejść całym obwodem linię i nagle zmienić zdanie, by wyjść w pole. Zdaniem arbitra z taką anomalią mieliśmy do czynienia w drugiej minucie meczu.
Jak widać gwizdkiem sędzia może nawet góry przenosić, zaśmiać się z Newtona, odwołać prawa fizyki, grawitację i wywołać uśmiech na twarzy zawodników z Obrowa.
Przepotężny gwizdek zmienić może rzeczywistość, podobnie jak pieczątka u pani na poczcie o pierwszej w nocy może mieć stempel z dnia poprzedniego. Problem jednak, gdy taka władza wpadnie w niepowołane do tego ręce. ... Czytaj dalej!

Obolon jest nasz!

Odlew w eksperymentalnym składzie pokonał ekipę ludzi związanych z festiwalem „Ukraińska Wiosna”, dowodzoną przez Rycha. Mecz odbył się na bocznym boisku Lecha, które pamięta jeszcze pierwsze kroki Odlewu w B-klasie.
Mecz zaczął się dla nas dość nieciekawie. Pierwsze dwa wyjścia festiwalowców z własnej połowy zakończyły się skutecznymi kontrami. Tak więc dla nas mecz zaczął się od 0:2 w plecy. Potem rywal spuchł, więc do przerwy wyrównaliśmy stan meczu.
Druga połowa to już wyraźna dominacja Odlewu, wynikająca z przewagi kondycyjnej. Strzeliliśmy trzy bramki, ale mogło ich paść o wiele więcej. Festiwalowcy wkulili nam jednego gola, po asyście Wiwacza. ... Czytaj dalej!

B-klasa i C-klasa to styl życia