Remis Odlewu w Golęczewie

Z Golęczewa wywozimy punkt i jest to nasz spory sukces, zważywszy na okoliczności w jakich przyszło nam grać. Pod koniec pierwszej połowy gdzieś tam kołatała w naszych głowach myśl, żeby w ogóle zejść z boiska i podziękować za takie zawody. Na placu rządziła bowiem koalicja chamstwa piłkarzy z Golęczewa i graniczącej z absurdem bezradności „sędziego”. W dużym skrócie można powiedzieć tyle, że Grupski otrzymał cios „z główki” w twarz, Pele później również przyjął cios w głowę, a wielu z nas usłyszało zapowiedzi o połamanych nogach, rozbitych nosach i uduszeniu szalikiem (sic!). A co na to „sędzia”? – ano nic. Nic nie widział, nic nie słyszał – chyba po prostu mu się w ogóle tego meczu nie chciało gwizdać. Ogólnie szkoda słów.

To teraz już będzie o samych zawodach…
Pojechaliśmy sporą ekipą. Choć w Golęczewie nie pojawili się: Matyjas (zmogła go grypa) i Guli (niewiadomoco), a Coudra dojechał na absolutnie ostatnią chwilę – i tak było pięciu do zmiany. Rezerwowi mieli w tym meczu szczególnie trudną rolę, musieli się ciągle ruszać, by nie przemarznąć – strasznie bowiem piździło.
Ale swoją drogą nowy obiekt w Golęczewie jest bardzo OK: nowe równe boicho, fajna szatnia, szkoda tylko, że jeszcze nie uruchomiono pryszniców. ... Czytaj dalej!

Kolejka się rozpoczęła…

W niedzielę o 14 Odlew zagra po raz piąty w historii z GKS Golęczewo. W zamierzchłych dziejach trzy razy wtopiliśmy z tą drużyną, a raz – po trafieniu Aleksa głową w ostatniej minucie – zremisowaliśmy. Teraz zagramy jednak nie w Sobocie, a jużna nowym, całkiem przyzwoitym boisku w Golęczewie. Rywal jeszcze nie przegrał – pięć razy remisował, a dwa spotkania wygrał. Wyjazd – ze stacji Lotosu przy Ogrodach o 12.45. ... Czytaj dalej!

Kabanos niczym Noe – Arka na ratunek

MegaKiełbasa, czyli Kabanos, zapowiada podtrzymanie dobrej passy. W Lulinie zdobył dwa gole – pierwsze dwa od majowej potyczki z Bolą, gdy też zdobył dwa. – Wszystko zależy od zaufania trenera – powiedział podobno Kabanos. Trener Matyas mu zaufał, bo też nie miał wyboru – było 11 do gry plus drugi bramkarz i kibic Trener Szynszyl ma większe pole manewru. I co w tej sytuacji z Kabanosem? ... Czytaj dalej!

B-klasa i C-klasa to styl życia