Napsuliśmy krwi Przemysławowi, ale punktów brak [relacja Savioli]

Niedzielny mecz zapowiadał się bardzo ciekawie. Godzina meczu w samo południe, z klubem bijącym się o awans, którego wychowankiem jest Cinek. Była też jakaś plotka o zaproszeniu na fetę z okazji awansu Orłów w przypadku wygrania przez nas meczu…(Orły potknęły się dzień wcześniej z Orkanem II Konarzewo) 🙂 Z drugiej strony jednak brak kilku kluczowych graczy, krótka ławka rezerwowych, trochę innych urazów.

Już przed meczem w rozmowie z Marcinem poruszyliśmy temat wątpliwej obecności (nie pierwszy raz) jednego z młodszych graczy w klubie.: „Pewnie za niego Kacper wskoczy na dyszkę” – padła przepowiednia. No i jak powiedzieliśmy tak się stało. Nie przewidzieliśmy tylko… urazu Kacpra, który liczył na max 30 minut gry. Zbieraliśmy się równie sprawnie. Jak tylko zobaczyłem Pesia, który przypadkowo ominął naszą szatnię, szybko wyskoczyłem i krzyknąłem: „Chodź, jesteś jedenasty, zagrasz z nami”.

Wiedzieliśmy jaki jest styl rywala, więc od początku zaczęliśmy grając wąsko w obronie. Przemysław atakował głównie swoją prawą stroną, często grając klepę (z której jednak niewiele wynikało). W 18 minucie rywal zaskoczył nas rzutem wolnym. Piłka poleciała prosto w okno i było 1:0 dla gospodarzy. Wyrównaliśmy szybko, bo już po czterech minutach. Moje przejęcie po pressingu, przekazanie piłki do Kacpra, uruchomienie Macha. No, a Machu jak to on: doszedł do piłki, minął bramkarza i posłał piłkę do pustej bramki.
W pierwszej połowie mieliśmy jeszcze ze dwie dobre okazje po zagraniach „w uliczkę”, ale skończyło się raz na rzucie rożnym, a drugim razem na interwencyjnym fauli (i kartonie dla rywala)
Dużo zagrożenia swoimi rajdami robił oczywiście Machu, a po jednym z jego wypadów, po minięciu bramkarza, doskoczył obrońca i piłka znalazła się w rękach bramkarza drużyny przeciwnej. Swoje szanse mieliśmy też po… autach wykonywanych oczywiście przez Pawła, ale niestety zawsze brakowało wykończenia.

W przerwie rywal zrobił dwie lub trzy zmiany, wprowadzając kolejnych młodych zawodników (chyba nawet bardziej wybieganych). Pan w środku pola z nr 77 był jeszcze aktywniejszy niż poprzedni z nr 14. Zresztą tak samo jak lewy obrońca, który śmiało podłączał się sprawnie pod niemal każdą ofensywną akcję.
Ledwie zaczęła się druga połowa i już w 49 minucie dostaliśmy bramkę na 2:1, tym razem rzut rożny i brak komunikacji w polu karnym.
Brak sił wymusił na nas grę obronną, przez co widoczny był brak sił w częstszym podłączaniu się do ataku, mniej też piłek dochodziło do Macha. Nadzieję w końcówce przywrócił nam zawodnik Przemysława, który najpierw wdarł się w pyskówkę z naszym medialnym tygrysem (pierwsza żółta), a niedługo później wykosił od tyłu zawodnika naszej drużyny (druga żółta), co musiał udać się do szatni.
Jak to zwykle bywa w B-klasowych klimatach, trwało to długo – kilka nieparlamentarnych słów i brak klucza do szatni – wydłużyło trochę przerwę podczas opuszczania murawy stadionu. Ostatnie 15 minut to już głównie nasze akcje ofensywne i ich krzyki „poszanujmy piłkę”.
W jednej z ostatnich akcji Adam Machelski po rożnym uderzył z główki w poprzeczkę. Sędziowie byli jednak nieugięci – mimo, że zaczęliśmy zawody chwilę po czasie, doliczone minuty można było policzyć na palcach jednej ręki.

W mocno okrojonym składzie, z drużyną walczącą o awans, bramki stracone tylko po stałych fragmentach przy naszej strzelonej z gry… a mimo wszystko niedosyt. Szkoda, że nie wpadło nic na 2:2, należało się za pierwszą połowę i końcówkę drugiej. Nie mamy się jednak czego wstydzić, wcale nie wyglądaliśmy gorzej, a przy odrobinie szczęścia może i nawet byśmy wygrali, bo z przodu też się działo. Wielkie dzięki zwłaszcza tym, który grali pomimo różnych urazów. Do końca rundy jeszcze dwa mecze i ze wstępnych rozeznań wynika, że znowu trzeba będzie się mobilizować, żeby pojawiło się 11 sprawnych ludzi.

***

W czasie meczu aktywnie wspierał nas prezes (tempem na oko szybszym niż 5:45 biegał wokół i komentował pracę sędziów) oraz Pani Prezesowa sterująca wózkiem z wnuczką na pokładzie. Na trybunach widoczni byli także rodzice Cinka oraz uczęszczający na treningi Adam. I jeszcze kilkadziesiąt osób, których nie potrafiłem zidentyfikować.

A propos prezesa Michaua – przyjechał pożyczyć piłki na jeden turniej/mecz, a wrócił z torbą upominków. Prezent wręczył nasz kapitan o najwyższej prezencji – Adam Machelski. Było to podziękowanie za organizację wyjazdu z okazji 20-lecia klubu.
A zapewniam was, nie było to takie łatwe – jechałem z prezesem autem i widziałem jak wyglądało załatwianie sparingu w Liechtensteinie (jeszcze w trakcie podróży) 🙂

Prezes-Michau - FOTO---
[Saviola]

Niedziela 12 czerwca 2022 roku, godz. 12:00 boisko na Śródce
PRZEMYSŁAW II POZNAŃ – HKS ODLEW POZNAŃ 2:1 (1:1)
18′ Pan z Przemysława (z wolnego)
22′ Machu (asysta Kacpra)
49′ Pan z Przemysława (po rogu)

Skład Odlewu:
Rafix – Cinek, Adam, Paweł, Pesiu – MateuszM ŻK, MarcinK – MichałM (55′ MatiStańko), Kacper (68′ Woytek), Saviola (60′ BartekM) – Machu ŻK

W gotowości:
Emik (br)

odlew - Przemysław - skład
Przebieg meczu:

przemysław - grafika

STATYSTYKI:

STRZAŁY
Przemysław 14
Odlew 12 (Machu i Cinek po 3; Adam 2; Kacper, Saviola, Pesiu, MatiStańko po 1)

CELNE
Przemysław 5
Odlew 3 (Machu 2; Adam 1)

FAULE
Przemysław 10
Odlew 9 (MarcinK, MateuszM i AdamM po 2; MichałM, Machu i Saviola po 1)

Faulowani w Odlewie:
Saviola 3; Machu i Marcin po 2; Adam, Cinek, Mateusz M po 1

ROŻNE
Przemysław 6
Odlew 4

SPALONE
Przemysław 4
Odlew 0

SŁUPKI/POPRZECZKI
Przemysław 0
Odlew 1 (Adam M)

KARTKI ŻÓŁTE
Przemysław 4
Odlew 2 (Machu, MateuszM)

KARTKI CZERWONE
Przemysław 1 (CZK w 72′ za drugą żółtą)
Odlew 0

3 myśli nt. „Napsuliśmy krwi Przemysławowi, ale punktów brak [relacja Savioli]”

  1. Na trybunach zasiadło 27 koneserów B-klasowej piłki (stan na 30 minutę pierwszej połowy)

  2. Widziałem II połowę i faktycznie, po przebiegu gry można było spokojnie oczekiwać remisu ale absolutnie, mimo ostatecznego 1-2 udane zawody . Bartek w drugiej połowie było na pewno więcej osób na trybunach , a wśród nich ( ponownie w tej rundzie!) nasz dawny gracz „Michał z Olsztyna” 😉

  3. No i jeszcze tu, na stronie, dzięki za absolutnie miłą i motywująca niespodziankę!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Question   Razz  Sad   Evil  Exclaim  Smile  Redface  Biggrin  Surprised  Eek   Confused   Cool  LOL   Mad   Twisted  Rolleyes   Wink  Idea  Arrow  Neutral  Cry   Mr. Green