Dobry mecz w Swarzędzu. Tylko punktów brak…

odlew - antares - WYNIKW meczu z faworytem do awansu, czyli drużną Antaresu Zalasewo byliśmy blisko sprawienia niespodzianki. Wróciliśmy niestety bez zdobyczy punktowej, choć z poczuciem solidnie rozegranych zawodów.

Rywal wyszedł na prowadzenie po akcji naszą prawą stroną. Wcześniej było tam szczelnie, no ten jedyny raz ich lewy pomocnik przedarł się pod linię i wyłożył napastnikowi piłkę na strzał. 1:0.
Chwilę później przez stratą kolejnej kasty uratował nas Olek, który popisał się świetną interwencją parując na róg mocny strzał, który szedł idealnie przy słupku.
Kolejne minuty toczyły się na naszej połowie, ale nie dawaliśmy Antaresowi wejść w pole karne. Coraz śmielej też rozprowadzaliśmy szybkie ataki po przechwytach.  W pewnym momencie stoper gospodarzy pogubił się, stracił piłkę na rzecz Kuby, po czym ruszyłw pogoń. Jak już dogonił Kubę, to zaczął pracować rękoma tak, że sędzia musiał wskazać na wapno. Karnego pewnie wykorzystał Machel (1:1).
Remis utrzymał się do przerwy.

Po zmianie stron pierwsze 5 minut było w miarę spokojne, ale potem poszły fajerwerki.
Antares wisnął nam kastę w 50 minucie po tym jak ich lewy skrzydłowy – ten jedyny raz – przedarł się z naszej prawej strony. Wkładka i strzał po długim słupku były jakby skrojone z nieco wyżej ligi. 2:1.
My nie składaliśmy broni. Z wysokim pressingiem ruszył Marcin, odebrał piłkę ich bocznemu obrońcy i uderzył z szesnastu metrów po krótkim słupku. Piłka po koźle wpadła do bramki. Tak oto znów mieliśmy remis (2:2).
Chwilę później Antares podwyższył na 3:2 po rogu, a my zaraz odpowiedzieliśmy na 3:3 po rzucie wolnym (bił Qli, bramkach wypluł piłkę, po czym przy dobitce Maria był bez szans).
Z remisu znów nie cieszyliśmy się długo, bo w zamieszaniu w polu karnym nastrzelona została ręka Borysa – i Antares podwyższył z karnego na 4:3.

Końcówka meczu była już zupełnie szalona. My pressowaliśmy, a Antares albo się gubił (z czego mieliśmy szanse), albo wychodził z kontrą.
Jedną kontrę cudem zatrzymał Olek, druga kontra to absurdalny spalony (podanie napastnika przy sam na sam do kolegi przodu!), ale trzecia już weszła – i było 5:3. Nam w końcówce nic już nie siadło i tak oto po bardzo żywiołowym, ale jednak przegranym spotkaniu wróciliśmy do Poznania bez punktów.

Niedziela 29 października godz. 18:00, boisko w Swarzędzu (sztuczna trawa, boczne boisku Unii Swarzędz)
ANTARES ZALASEWO – HKS ODLEW POZNAŃ 5:3 (1:1)
1:0 19′ rywal
1:1 33′ Machel (z karnego po faulu na Kubie)
2:1 50′ rywal
2:2 53′ Marcin (bez asysty)
3:2 57′ rywal po rogu
3:3 60′ Mario (asysta Qlego)
4:3 70′ rywal z karnego (karny po ręce Borysa)
5:3 83′ rywal z kontry

Skład Odlewu:
Olek – Marcin (83′ Mati), Machel, Smoła, MichałF – AdamD (72′ Przemek), Borys (70′ Filip)  – Kuba (58′ Qli), Mario, Cinek (63′ Piotr) – Adi
STATYSTYKI

STRZAŁY
Antares 18
Odlew 7 (Mario i Marcin 2; AdamD, Adi, Machel 1)

CELNE
Antares 10
Odlew 6 (Marcin 2; Adi, Machel, Mario, AdamD)

FAULE
Antares 5
Odlew 12

Faulowani w Odlewie
Cinek, Maricn, Mario, Kuba, MichałF

ROŻNE
Antares 7
Odlew 2

SPALONE
Antares 1
Odlew 3 (Adi)

KARTKI ŻÓŁTE (innych nie było)
Antares 1
Odlew 1 (AdamD za faul)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Question   Razz  Sad   Evil  Exclaim  Smile  Redface  Biggrin  Surprised  Eek   Confused   Cool  LOL   Mad   Twisted  Rolleyes   Wink  Idea  Arrow  Neutral  Cry   Mr. Green