Wygrana ze Skorpionem – idealnie na przełamanie!

skorpion - wynikMeldujemy wywiązanie się z obowiązku, jakim była wygrana na własnym terenie z debiutantem! Swoją drogą Skorpiony zrobiły na nas niemałe wrażenie – przyjechali autobusem, wszyscy ubrani w dresy i torby klubowe! PEŁNA KLASA!
My w mecz weszliśmy natomiast świetnie, bo po golu Adama Dassuja już w czwartej minucie otworzyliśmy worek z bramkami. Do przerwy zdobyliśmy ich aż cztery!
Po zmianie stron do słowa doszli goście ładując nam dwie kasty w minutę… No to przyspieszyliśmy tempo i dołożyliśmy jeszcze swoje trzy.
Swojego pierwszego gola w Odlewowych barwach strzelił Mario! Dla Niego, Jego wybranki i miesięcznego (obecnego na zawodach!) Tymka poszła obowiązkowa kołyska po bramce – widoczna na grafice.

Niedziela 8 października 2023 roku, godz. 10:00, boisko OSiR Głuszyna (Poznań)
HKS ODLEW POZNAŃ – SKORPION BOGDANOWO 7:2 (4:0)
1:0 4′ AdamD (bez asysty)
2:0 30′ Janek (asysta Qlego)
3:0 32′ Qli (asysta Marcina)
4:0 37′ Marcin (z karnego po faulu na Janku)
4:1 50′ strzał z bliska
4:2 53′ strzał z linii pola karnego
5:2 60′ Szymon (z rożnego po wrzutce Adiego)
6:2 73′ Szymon (z rożnego po wrzutce Adiego)
7:2 76′ Mario (bez asysty)

Skład Odlewu:
Emik – Marcin (70′ Smoła), Borys (c), Szymon, Oskar (55′ Pesiu) – Cinek (60′ Mario), AdamD, Qli, Piotr (75′ Kuba) – Robert (22′ Janek), Adi

STATYSTYKI:

STRZAŁY
Odlew 22 (Qli 7, AdamD i Janek po 4; Szymon 2; Marcin, Mario, Piotr, Oskar i Kuba po 1)
Skorpion 9

CELNE
Odlew 10 (Qli 3; Janek i Szymon po 2; AdamD, Marcin i Mario po 1)
Skorpion 4

FAULE
Odlew 8 (AdamD 2; Borys, Cinek, Marcin, Robert, Piotr, Mario po 1)
Skorpion 10

Faulowani w Odlewie:
Adi i Marcin po 2; Cinek, AdamD, Janek, Robert, Mario i Pesiu po 1

ROŻNE
Odlew 7
Skorpion 3

SPALONE
Odlew 3 (Janek 3)
Skorpion 0

KARTKI
(brak)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Question   Razz  Sad   Evil  Exclaim  Smile  Redface  Biggrin  Surprised  Eek   Confused   Cool  LOL   Mad   Twisted  Rolleyes   Wink  Idea  Arrow  Neutral  Cry   Mr. Green