Ale dwóch cyfr nie było!

Można się założyć, że mimo nieszczególnej miny kolega Bartkowiak zdołą wyprzedzić rywali

Wracają stare, dobre czasy. Czyli Odlew w najlepszym wydaniu. Pod względem wynikowym oczywiście.

Godz. 18, moment zbiórki. Przed szatnią stoją sobie Maras, Wesoł i Grupski – co za ekipa. W sam raz, by rozbić rywali w pył. A po chwili koledzy piłkarze Odlewu wyrastają jak grzyby po deszczu. Aż pięciu nie było nawet w stanie wyjść na boisko, bo ich prezes Berni usadził na ławie. A dlaczego prezes HKS? No bo treneiro Szynszyl wolał pogaduchy z szefami Kolejorza, ale na szczęście dzielnie stawił się na początku drugiej połowy.

Prezes Berni wystawił w pierwszym składzie Odlewu sprawdzonych ostatnio… rezerwowych. Znalazło się więc miejsce dla Aleksa (na bramce, sam chciał), Rycha (na prawej obronie), Minty (na stoperze), Berniego (na lewej obronie), Grupskiego (na prawej kresce), Sławka Parusa (na środku), Marasa (na lewej kresce) czy Młodego Piotrasa (w napadzie). Czyli ośmiu panów, co nie dostąpiło zaszczytu wyjścia w podstawowym składzie w ostatnim meczu ligowym HKS. Niestety, treneiro Szynszyl tego nie widział.

Odlew co prawda przewagi nie miał (a kiedykolwiek miał?), ale walczył dzielnie. Przez 20 minut nie stracił bramki, aż w końcu zaczęli wchodzić zawodnicy z podstawowej eki. Wszedł stoper Matyjasik – 1:0 dla Poznaniaka. Wlazło trzech kolejnych – 2:0, 3:0, 4:0, 5:0… Ale te bramki to jakaś kurozja. Pierwsza – dobitka po strzale w słupek. Druga i trzecia – od słupka. Czwarta i piąta – po minięciu naszego bramkarza w sytuacji sam na sam, co nie jest sprawiedliwe. Bo rywal powinien wiedzieć, że na kaście Odlewu stoi obrońca. Wypadałoby więc mu dać kilka metrów hendikapu, by zdążył… Podobnie jak przy starciach ze stoperem Rosołem. Wiadomo że ma lekką nadwagę i szybkiego, zwinnego rywala nie dogoni. Zawsze trzeba grać fair i docenić rywala!

Na szczęście po przerwie HKS zaczął grać lepiej. Wrócił na boisko Grupski, Doberman i kilku innych i się zaczęło. Co prawda dotarł też Szynszyl, który nieświadom co czyni chciał zdjąć Grupskiego, który ledwo co pojawił się na boisku po ponad 20 minutach przerwy zażartej walki z muszkami, które gryzły rezerwowych. – No, chyba zarząd będzie się musiał zastanowić nad oceną osiągnięć trenera – powiedział głośno wiceprezes Grupski. Trener Odlewu zmienił zdanie – boisko opuścił Dominik, a później były prezes…
Nieskromnie dodam, że po jakimś czasie treneiro stwierdził jednak powrót Grupskiego do formy (to po jedynym w meczu wślizgu, ale za to udanym). Larsson aż tak nie szalał, a też dostał szansę.
Poznaniak zdobył co prawda dwa gole, ale Odlew odpowiedział trafieniami Dobermana (z lewej kreski) i Coudry (lobik). Później były jeszcze dwa gole rywali, ale Alex miał prawo nie widzieć piłki, bo ciemno już było. Skończyło się na 2:9 (0:5).

Skład Odlewu: Alex – Rychu, Dominik, Minta, Berni – Grupski, Bartas, Sławek, Maras – Doberman, Piotras. Na zmiany: Maciej Matyjasik, Wesoł, Coudra, Michau Bartkowiak, Larsson.

Na koniec jeszcze jedno zdjęcie, choć nie wiem kto je zrobił. Kolego Minta! (to ten z uciętą głową). Jak można doprowadzić się do takiego stanu? Trzeba biegać, biegać i biegać, bo jak nie, to nową sondę zrobimy – z trójką bohaterów.

Informacje klubowe:

W przyszłym tygodniu być może uda się już załatwić trening Odlewu na boisku meczowym, czyli na Promienistej. Później gramy mecze cyklem niedziela (u siebie z Wronczynem), środa (u siebie zaległy z Błażejewkiem), sobota (wyjazd do Tulec). Od drugiego tygodnia maja zajęcia HKS mają odbywać się w takim cyklu – w poniedziałek (18.30, pod lasem na Golęcinie) trening z Poznaniakiem – zgodę wyraził treneiro Poznaniaka Dominik Czapczyk, któremu dziękujemy. Kto chce, będzie więc mógł uczestniczyć w normalnych zajęciach, a nie tych naszych próbach normalnych zajęć 🙂 W czwartek wieczorem gierka na Promienistej.

Między 9 a 11 maja planowany jest sparing z Bolą 06 Poznań, tydzień później może uda się zorganizować rewanż z Poznaniakiem. Szczegóły – wkrótce.

A zbiórka w niedzielę o 10.20 na BP na skrzyżowaniu Hetmańskiej i Rolnej. Jedziemy do Stęszewa na mecz z rezerwami Lipna. Dlaczego zmiana miejsca zbiórki? Oficjalnie – tam jest wylot na autostradę, któą będziemy walić do Komornik.

21 myśli nt. „Ale dwóch cyfr nie było!”

  1. w tekście pojawia się: sześciokrotnie „Grupski”, tylesamokrotnie (lub okołokrotnie) co „Odlew”.

    nie ma to jak lans

    widać, że relacji nie pisał Rana

  2. Lars, wy prawnicy to nawet do trzech nie umiecie zliczyć

    Ja tylko jeszcze dodam, że ta fleja Młody Piotras (to słowa opiekuna drużyny w chwili złości) postanowił popracować nad formą. Pożyczył więc z klubu jedną piłkę (dostał deera, tego kamlota co idzie jak perszing), a do tego jeszcze z szatni po meczu podwinął buciory Dominika, by w nich indywidualnie trenować. Ale inicjatywa cenna – może treneiero Szynszyl doceni. Niestety, Dominik godzinę po meczu zaczął słać rozpaczliwe esemesy.

  3. jak już to „pan zazdrośnik lars” anonimowy kolego
    ogólnie myślałem, że napiszesz Grupski, tam że Ciętą Ripostę, coś w tonie „jak jesteś taki mądry, to sam napisz relację” itepe. kurcze, rozwijasz się
    z UFOkiem chcę nową fanę Odlewową zrobić, fajną – jak nie pogram, będę miał więcej czasu i spokoju ja jej przygotowanie; wyjście w pierwszym składzie to zawsze jest dodatkowy odpowiedzialność, wręcz odpowiedzialnocha. nawet jak mam coś zagrać w szkole muzycznej, to nie mam takiego stresa, o!

  4. SKANDAL! SENSACJA! Dlaczego zbiórka jest na Hetmańskiej? Bo jeden z wiceprezesów na miejsce zbiórki ma z chałupy jakieś 50 metrów. Ciekawe który…

  5. Jaki tam znów skandal? Najbliżej na miejsce zbiórki to ma piłkarz Dudziński, a i jeszcze bramkarz Turysta dotrze, nawet jak będzie bardzo nie-w-formie. A prezesi Larss i Grupski oraz członek zarządu Pele owszem, mają trochę bliżej, ale żeby zaraz takie małostkowe powody wyciągać…

  6. mi jest bliżej na Hetmańską, ale w niedzielę i tak jadę najpierw po UFOka, a potem na WNS po Kołdrę i po drodze zgarniam jeszcze Sławka, więc zysku z tego mieć nie będę.
    na BP na Hetmańskiej jest MCDonald zaraz – może więc Ogór się skusi?

  7. Ciekawe która opcja wygra w najnowszej sondzie?
    Dominik mogłem się domyślić, że to Twoje papcie! Musiałem je wynieść na ogród, bo ich nieciekawy zapach roznosił się po domu! Z początku myślałem, że to moje kilkudniowe noszone skarpety, ale na szczęście się myliłem!

  8. UWAGA!
    W dniu jutrzejszym zachęcam wszystkich chętnych (związanych z Odlewem lub nie) na pokopanie piłki ok.12 na golęcinie. Boisko znajduje się na przeciwko hotelu Olimpia od strony parkingu przy placu manewrowym „wierzbak”. Można wejść do tego lasku ścieżką wyznaczoną przy placu albo schodami pod górę, które mieszczą się na przeciwko kas biletowych PSŻ Poznań! Boisko jest ogrodzone siatką! Więc łatwo je dostrzec!
    Dzisiaj miałem możliwość tam pograć,ale czułem się taki samotny,bo nie miałem towarzystwa! „Klatka” była otwarta więc nie było problemem aby wejść i pobiegać! Jeżeli jutro nie będzie takiej możliwości lub nas wyrzucą to można się przenieść na słynną „saharę”. Jest to boisko wprawdzie w całości pokryte piaskiem,ale lepsze to niż nic!
    Wątpię aby znaleźli się jacyś chętni,ale spytać nie zaszkodzi!
    Jakby był ktoś chętny to można się spotkać na miejscu,albo skontaktować ze mną pod mailem: makx5@poczta.onet.pl
    pozdrawiam

  9. Właśnie dostałem eskę od larsiego, który miałby czas dopiero o 15! Ae dla niego mógłbym przesunąć godzinę ropoczęcia! Tylko nie zapóźno,bo nie wiem jak to będzie wyglądać z boiskiem? Czy Poznaniak nie będzie miał o godzinie późniejszej treningu!
    ps.
    Jutro o 16:30 jest trening punktowany PSŻ ze Startem Gniezno! A po poniedziałkowym meczu ligowym poznańskich żużlowców były „małe” problemy z pruszaniem się w okolicach kas!

  10. Swiete slowa Jacek ..Piciu mi by jutro najbardzej pasowalo okolo poludnia odebrac moje smierdziochy ;D

  11. Mnie tam się podobało.Mam jeszcze mały przerost ambicji po grze w juniorach, ale z pewnością mi przejdzie po kilku następnych meczach

  12. widzę że kolega Minta systematycznie zaokrągla się tu i ówdzie! czas chyba odstawić słodycze!

  13. do młodego piotrasa, piosenka na jego cześć stracilaś cnote, bo co, bo sama tego chciałaś!

  14. Ja też mam piosenkę, ale na cześć skrzypola! Może bym cię chciał, ale ch.. jeden wie kto cie ci.. miał ….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Question   Razz  Sad   Evil  Exclaim  Smile  Redface  Biggrin  Surprised  Eek   Confused   Cool  LOL   Mad   Twisted  Rolleyes   Wink  Idea  Arrow  Neutral  Cry   Mr. Green