Inauguracja w czasie przeszłym

I już mamy po pierwszej kolejce. Liderem – tym pierwszym – Lotnik Poznań, który wygrał w Obrowie z Bykami 4:1. Tuż za nim GKS Golęczewo. Tyle że mądrzejsi będziemy po jakichś pięciu, sześciu kolejkach. Tym bardziej, że w każdej kolejce dwie drużyny pauzują.
Lotnik wygrał w Obrowie 4:1, ale to nie świadczy o wątłej sile Byków. W pucharowym meczu z Golęczewem gracze GKS wysłali na urlop zdrowotny trzech graczy Byków, w tym obu napastników: Arkadiusza i Radosława Janasków. Tak osłabiony zespół miał kilka świetnych sytuacji w meczu z Lotnikiem, ale nie trafiał. Trafiali za to Lotnicy – najpierw dwaj nowi gracze, później taki, który wrócił do gry po przerwie, a na końcu trener juniorów i asystent trenera Herbiego, dawniej gracza Boli.
W meczu na szczycie, czyli w gowarzewskim starciu Poznań FC ze Złotymi, goli nie było. Były za to narzekania Kabanosa, który grał tylko 20 minut. Ale nie narzekał chłopak na czas swojej gry, ale zmarnowaną szansę na zwycięstwo. Podobnie mają prawo narzekać gospodarze tego meczu.
Rezerwy Błękitnych Owińska już w pierwszym meczu sezonu pokazały, że jak podejdą do meczu poważnie, to rywal ma małe szanse. Kolega Mysiak sporo goli strzelił w poprzednim sezonie w A-klasie, teraz wbija bramki w drugiej drużynie w B-klasie, bo w okręgówce nie ma miejsca. Wreszcie w Lulinie GKS pokonał Tęczę 3:0, a oba zespoły po meczu przekomarzały się, kto mocniej kopie po nogach. Piłkarsko lepszy był GKS. ... Czytaj dalej!

B-klasa i C-klasa to styl życia