Co ma Odlew wspólnego z Gajem?

Sponsorem koszulkowym drużyny KS Gaj Wielki jest firma Znak, która zasadniczo przeholowała i jest na etapie upadłości. Zespół z Gaju prowadzony przez Witka Skrzypczaka ma się zaś dobrze. U nas z kolei firma koszulkowa ma się bardzo dobrze, w stanie upadłości jest zaś zespół.

Naprawdę, nie chcę się budzić w niedzielę rano i drżeć, czy uda się zebrać skład. Bo tak jest co mecz. Gdyby nie ludzie wzięci z zewnątrz, poza pierwszym, noworocznym meczem z Bolą nie zagralibyśmy żadnego innego spotkania. O przepraszam, jeszcze na drugim meczu z Bolą był przyzwoity zestaw piłkarzy. Ale z Bolą nie można grać co tydzień. Na czterech kolejnych spotkaniach – już nie. Dziś rano esemesa przysłał Szafir, który jednak sygnalizował, że jest chory. I do Wojtka żadnych pretensji nie mam, bo przynajmniej wiem, że zawsze jak jest w Poznaniu, to na mecz wpadnie. A reszta? No cóż.

Zatem o godz. 11 było nas dziewięciu, kilka minut po jedenastej wpadł Rychu, który jakiś wózek przenosił. Czyli dziesięciu, jednego chłopaka pożyczyliśmy. Po pół godzinie przyjechał Larson, który co którąś niedzielę opiekuje się osobami niepełnosprawnymi, odwozi je do kościoła itp. Ale nawet wtedy znajduje czas, by przyjechać i pobiegać. I chwała mu za to. Pełny zestaw piłkarzy – na dole.
Z drugiej strony wiem, że wiele osób ma inne zajęcia, a często po przekroczeniu 30., na pierwszy plan idą inne kwestie, m.in. typu rodzina. Kilka osób dopadły różne urazy (Grucha, Alex, Hewik, Mięta) czy inne sprawy (Makaj, Coudra i inni). Ale proszę nie mieć pretensji, że Wasze miejsca na treningach czy sparingach musi zająć ktoś inny – to jest niezbędne, by Odlew mógł w ogóle istnieć dalej. Bo co to za drużyna, która nie może jedenastki skompletować? Zwłaszcza w taką piękną marcową niedzielę, gdy słoneczko świeci i aż przyjemnie się biega.

W każdym bądź razie jednak konieczny jest nabór do drużyny, choćby trzech do pięciu osób – informacja o tym wkrótce będzie na stronie.

Zabrakło też arbitra, więc sędziować próbował kolega z Gaju, choć raczej decyzje podejmowali piłkarze. Utarczek nie było, fajna atmosfera towarzyszyła temu spotkaniu. Wynik jest mniej ważny, choć i zaskakujący. Gaj w tamtej rundzie przegrał tylko raz, tydzień temu ograł 3:1 Tęczę Lulin. Ale nam jakoś odpowiada styl ich gry – bardzo statyczny, spokojny. Z zespołami, które grają bardzo szybko, zwłaszcza w środku pola, idzie nam gorzej. A niestety, ligę zaczynamy od starć z takimi właśnie drużynami, czyli Poznań FC i Absolwentem Marcinek.

Gdy Gaj w drugiej połowie wyrównał na 3:3, a my zmarnowaliśmy kolejną niezłą sytuację, Pele zawołał: – Teraz to na pewno tego nie wygramy.
Nie miał racji, bo w końcówce – znów o dziwo – to rywal bardziej oklapł, a Michał ze Sławkiem rozbili w puch jego defensywę. Hat-tricka ustrzelił Kuba Rędzioch, który ma nas wzmocnić już od tej rundy.

W czwartek spotykamy się o godz. 19.20 na Cytadeli – na gierce treningowej. W przyszłą niedzielę gramy na tym samym boisku kolejny sparing – o godz. 11 naszym rywalem będzie podgrodziski Inter Zdrój.

Odlew Poznań – KS Gaj Wielki 7:3 (1:1)
Bramki dla Odlewu: na 1:1 Grupski, na 2:1 Sławek, na 3:2 Marcin z Gaju, na 4:3 Kuba Rędzioch, na 5:3 Sławek, na 6:3 Kuba Rędzioch, na 7:3 Kuba Rędzioch

Skład nasz: Gigi – Marecki, Pele, Rychu, Jacek May – Grupski, Kibol, Michau, Sławek – Kuba Rędzioch, Marcin z Gaju. Od 35. minuty grał także Larson, Marecki grał tylko do 63. min.

23 myśli nt. „Co ma Odlew wspólnego z Gajem?”

  1. Dodam jeszcze, że chyba pierwszy raz od ośmiu miesięcy Nabojka nie przyszła na nasz mecz…

  2. Rozumiem, że wygrana 7:3 może cieszyć, ale żeby zaraz z szatni bez portek wybiegać? Jakby co, są u mnie

  3. Witam i pozdrawiam, gratulując wygranej. Świetna analogia z tymi wspólnymi tematami (Znak, koszulki, drużyna).
    Ale nie martw się Andrzeju, mamy jeszcze jedno coś wspólnego. Ja również czasami przed meczami zastanawiam się czy będzie skład na mecz. Pozdrawiam,
    Wit

  4. Ale też żeby nie przegiąć z tym (słusznym) narzekaniem na słabą frekwencję, to żeby było jasne – jeżeli ktoś po wielu miesiącach przerwy nagle odżyje i pojawi się na najbliższych gierkach czy spraingach, to będzie witany z otwartymi rękami, bez żadnych uwag, pomruków czy coś – to będzie powitanie równie entuzjastyczne jak kilka sezonów temu, gdy Hewik przyszedł spóźniony na Śródkę, a był jedenastym do składu
    tak więc ludzie – koniec zimowego snu!

  5. Rychu, czy te portki są czarne, a w tylnej kieszeni znajdują się bilety??? Jeśli tak, to moje

  6. Ja, tak jak pisałem nie mogłem w niedzielę grać, ale byłem na meczu, robiłem notatki nt. formy poszczególnych zawodników itd. Po mału sklad sie krystalizuje, chciałem powiedzieć, że ustalany będzie jak zwykle w porozumieniu z zarządem ale… jak wiadomo na tą chwilę nie ma z kogo wybierać. Tak więc jest kilku pewniaków, kilku nowych zawodników z szansami na pierwszy skład i kilku weteranów. Ale jest jeszcze kilka tygodni, kilka treningów, można powalczyć o plac. Do boju!

  7. Trochę czuję się wywołany do tablicy
    W tygodniu ze względu na robotę, którą kończę często ok. 19 właśnie, ciężko mi dotrzec na treningi, zwłaszcza, że trenuję jeszcze inny sport Ale w piłkę też co tydzień gram (później niż o 19 czy o 19.30 ), więc kompletne zardzewienie mi chyba nie grozi
    W tę niedzielę akurat znowu wyjazd, ale po odpadnięciu z pucharów, myślę że już kwestią czasu jest, kiedy te wyjazdowe niedziele za Lechem się skończą. I oczywiście normalne dla mnie jest to, że pierwszy plac w lidze będą mieli Ci, co pojawiają się teraz regularnie i się na to obrażam, więc (niestety? ) nie jestem tym „zajebistym pomocnikiem X”, o którym pisał grupski
    A składki też niedługo zapłacę
    Ze sportowym.

  8. @ grupski- kiedyś musiał być ten pierwszy raz
    Zgadza się, już nie pamiętamy, kiedy ostatni raz na meczu w Poznaniu nie było żadnego z nas. Ale na kolejnych sparingach i lidze, oczywiście obecni.
    Wiosna zapowiada się całkiem interesująco, pierwsza partia pirotechniki zamówiona, będzie kolorowo i z dymem 🙂 Na pewno nie zabraknie mniejszych/ większych opraw, początek już na inaugurację z PFC.
    Z racji tego, że strona zdecydowanie bardziej trafia do odbiorców niż nasz blog, to za jej pośrednictwem pragniemy ZAPROSIĆ wszystkich chętnych do działania z nami. Pomocnych rąk i gardeł nigdy nie za dużo.
    Każda nowa osoba mile widziana, kontakt z nami znajdziecie na http://odlewfan.bo.pl

  9. Bodziu
    Nie kierowałem do Ciebie tego ani personalnie nikogo innego Pomocników ci u nas najwięcej, więc dlatego wybrałem pomocnika. Gdybym napisał napastnika, to by się pewnie Coudra buldoczył bo więcej ich nie mamy

    Wisła ligowa też jest na pewno w niedzielę, pewnie ją o 17 zrobią. Na szczęście my z Abolwentem ligowo gramy o 11

  10. a tak dodam od siebie, Bodziu, że tym zajebistym pomocnikiem X w sumie to jestem ja, bo w końcu chyba pierwszy raz strzeliłem bramkę z 15 metrów lewą nogą Nawet Lars tego nie potrafi

  11. hola hola! Grupski wypraszam sobie! za takie oszczerstwa wyzywam Cię na pojedynek w siatkonogę

  12. możesz kiedyś przyjść do redakcji, to mnie wyzwiesz w piłkarzyki. Weź Michaua do pary, ja zagram z Pelem, po minucie i pięciu naszych strzałach będzie 5:0. Michau się ostatnio przekonał o tym

  13. do boju ODLEW.
    moge na trening przyprowadzic znajomego? nie chce grac w odlewie ale w czwartki chce pobiegac…

  14. Rychu, nie zmuszaj Sławka do odwiedzin w Caritasie, skoro się wcześniej wpisał

  15. @Grupski – wyzwanie przyjmuję. ma być pięć strzałów i 5:0 stawkę zakładu jeszcze umówimy. a wpaść mogę np. przy okazji meczu Lecha na wyjeździe w kolejnej rundzie PP (o ile przejdą Wisłę, a przejdą).

  16. Ok Lars a zatem skoro zostaliśmy wywołani to podejmiemy team Grupski&Pele ! może nie zrobimy im 5 -0 ale powalczymy! 😉 może być przy okazji wyjazdowego meczu Lecha w 1/2 RPP

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Question   Razz  Sad   Evil  Exclaim  Smile  Redface  Biggrin  Surprised  Eek   Confused   Cool  LOL   Mad   Twisted  Rolleyes   Wink  Idea  Arrow  Neutral  Cry   Mr. Green