Odlew z Obolonem!

Nasze kontakty z Ukrainą to stały element funkcjonowania klubu. Był wyjazd na 5-lecie klubu do Lwowa, były mecze w ramach Festiwalu Ukraińska-Wiosna, teraz przyszedł czas, by zmienić sponsora z przodu koszulek.

Odlew jest klubem, który utrzymuje się zasadniczo ze składek członkowskich. Kosztów bieżących jest naprawdę sporo – wynajem boiska, opłata w WZPNie za licencję i zgłoszenie, rejestracja zawodników, lekarz, opłacenie sędziów (czasem też obserwatora), obsługi medycznej… Czasem uda nam się załatwić jakiś „barter” – tak też było parę lat temu, gdy dostaliśmy stroje i torby od Solarisa. W strojach tych zwiedziliśmy pół Wielkopolski i całe San Marino, ozdobiliśmy też rozkładówkę niejednego czasopisma sportowego. Sprzęt już nam trochę poniszczał, a poza tym – nie oszukujmy się – od lat, poza nadrukiem na koszulkach, z Solarisem łączyło nas coraz mniej.

Wtedy do akcji wkroczył mocny gracz – ukraiński browar Obolon, który docenił nasze kontakty ze Wschodem. Zaoferowano nam nowe stroje, sprzęt oraz możliwość dalszej współpracy.
Dla nas marka Obolon to żadna nowość – ich kwas chlebowy i piwo mieliśmy okazję próbować we Lwowie oraz na piknikach po meczach w ramach Festiwalu Ukraińska-Wiosna.

Obolon zadeklarował wsparcie, a od słów do czynów minęło zaledwie parę miesięcy.

Okazją do tego, by Odlew wyszedł z Obolonem do ludzi był mecz Polska-Ukraina. Nasz sponsor wynajął salę nad Empikiem, ustawił ekran, kilka kast piwa i piękne kobiety za barem.

„Event” wyszedł bardzo sympatycznie. Obecni byli m.in. wiceprezydent Poznania Dariusz Jaworski, Ewa Bąk – dyrektor wydziału sportu UM Poznania, przedstawiciele lokalnych mediów, silna ekipa Odlewu oraz sporo kibiców tak reprezentacji Polski, jak i reprezentacji Ukrainy.

Na godzinę przed meczem Dyrektor Generalny Obolon-Polska opowiedział o tym jak prawie został muzykiem, lecz ostatecznie swoją pasję skierował na produkcję piwa.
Potem pierwszy wiceprezes Odlewu – redaktor Radosław Nawrot opowiedział jak to z tym Odlewem było. Jak to „żart” przerodził się w sprawnie działający klub, który co prawda zbierał początkowo solidne baty w B-klasie, ale z czasem dorównał do ósmoligowego poziomu. Szybko okazało się, że nie sam futbol tu chodzi, bowiem Odlew szybko przerodził się szerszą ideę, skupiającą ludzi różnych profesji i różnych zainteresowań.
Jednym takim „nie-tylko-piłkarzem” jest doktor Rychu Kupidura, który od lat wtłacza nam do głowy Ukrainę: zorganizował wypad do Lwowa, zaprasza Odlew na Festiwal Ukraińska Wiosna. To dzięki niemu taki kwas chlebowy i piwo zza wschodniej granicy to dla nas żadna egzotyka.

Potem nastąpiła prezentacja drużyny w nowych strojach. Prezes Michau opowiedział o naszych ostatnich akcjach, w tym o wypadzie do San Marino i meczu z tamtejszym FC Domagnano, a także o najbliższych planach: debiucie ligowym nowego trenera, rywalizacji w B-klasie oraz planowanym letnim wypadzie do Łagowa.

Chwilę później przedstawiciele Odlewu i Obolona podpisali umowę o współpracy.

Na końcu głos zabrał doktor Rychu, który opowiedział o tym, co będzie na tegorocznym Festiwal Ukraińska-Wiosna. Rychu to główny rozgrywający tego festiwalu, który na stałe wbił w kalendarz wydarzeń kulturalnych Wielkopolski.

Zaraz potem przełączyliśmy się na transmisję z meczu Polska-Ukraina. W sali konferencyjnej mecz obejrzało z pięćdziesiąt osób. Emocje były spore, choć wynik dla Polaków wybitnie niekorzystny.

Jedna myśl nt. „Odlew z Obolonem!”

  1. A ja także chciałbym podziękować Bartkowi Majchrzakowi i jego firmie „MS. Tworzywa dla Domu”, bez którego wsparcia również nie byłoby pięknych strojów, a także np. ostatniego poczęstunku po spotkaniu z Iskrą Łagów. Dzięki Bartek!
    Czas zmienić banerki „Przyjaciół HKS” po prawej stronie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Question   Razz  Sad   Evil  Exclaim  Smile  Redface  Biggrin  Surprised  Eek   Confused   Cool  LOL   Mad   Twisted  Rolleyes   Wink  Idea  Arrow  Neutral  Cry   Mr. Green