No proszę, nawet na oficjalnej stronie Lecha Poznań można zauważyć, że grę i organizację Lecha podglądali przedstawiciele B-klasowego Odlewu. W końcu jak się uczyć, to od najlepszych. A Lech starszy jest od nas o całe 80 lat, to i bagaż doświadczeń ma większy.

Materiał na oficjalce Lecha jest pod tym adresem:

Odlew na stronie Lecha

No tak, Odlew na zgrupowaniu „Kolejorza” w Kaprun był obecny i jest nadal. Treneiro Szynszyl wciąż podgląda warsztat szkoleniowy Franca Smudy Żarty żartami, ale od trenera Wilczyńskiego sporo można się nauczyć o profesjonalnych rozgrzewkach i innych takich. Pytanie tylko, czy po takiej rozgrzewce mielibyśmy jeszcze siły na mecz? Raczej wątpliwe

Oto krótka galeryjka z odlewowych symboli w Kaprun – klikając na zdjęcie można je zobaczyć większe. A później kilkanaście zdjęć z dwóch sparingów autorstwa Grupskiego.

Oto fotograf lechowy, imć Maciej Opala, a w tle nasza flaga reprezentacyjna

A tu na pierwszym planie kolega ze strony CFR Cluj, a za nim falag

Kolega Wiwacz zabrał się za ściąganie flagi

Piłkarz Czarnecki z rywalem z Motherwell, tyle że ostrość jest na flagę. A jak

Wolny dla Lecha, a gotowy do wykonania Dawid Florian. Flaga za nim

A tu się Julek Micanski zapędził koło flagi

O czym treneiro Szynszyl rozmawiał z prezesem Rutkowskim? Tajemnica

Nasza największa flaga

Indianin Rengifo na tle Odlewu

Liwtin Paulauskas miał za zadanie przebiec wzdłuż flagi w dwie sekundy. Nie dał rady i już go nie ma

Szkoci i CZarny – raz jeszcze

A tu Wiwacz znów coś majstruje

No i fotki meczowe z Kolejorza, co by pokazać jak się gra w takich sparingach

Kotor wyciągnął strzał Rumunów, a szedł przy samym słupeczku

Murawski, Tanevski, Injać, Pitry – strzał zablokowany

Hernan „Indianin” Rengifo w górze. I górą.

Marcin Kikut – dość pewny punkt na prawej stronie

Szeryf gra coraz lepiej. Tam w tle Chorwat Plantić – ten leżący Murzynek z CLuj kręcił nim jak diabli. Już więc Chorwata w Lechu nie ma.

Dwa Marciny: Kikut i Zając

Marcin Zając w pojedynku biegowym – szybkość to chyba jego najlepsza strona. Poza strzelaniem bramek Legii, oczywiście.

Rengifo i Zając, a w tle Wilk.

Blok Marcina Dymkowskiego. A w bramce Emilian Dolha

Muraś.

Dymkowski wcale nie faulował, tyłem Tanevski.

Jeszcze raz Marcin Dymkowski

Hernan Rengifo – nadzieja Lecha na lepsze jutro.

I to tyle na teraz.