Nie da się ukryć, że od jakichś ponad trzech lat, czyli od momentu jak ta wersja strony pojawiła się w necie, niewiele się na www.odlew.poznan.pl zmieniło. A mimo to z miesiąca na miesiąc odwiedza nas coraz więcej osób. Może w końcu jednak uda się wykombinować z kolegą Krzychem Sędzią Kaczyńskim jakieś nowości? Kto wie?

Ale nie o tym mowa, choć… W sumie wspomnę o rekordzie ze środy, gdy nasza strona zanotowała rekordowe 2425 odwiedzin z 1291 unikalnych lokalizacji. To diabelstwo liczy jedną wizytę co jakąś godzinę czy dwie, tak więc formalnie było ich znacznie więcej. Ale liczba lokalizacji wskazuje wyraźnie na rekord. Nie da się ukryć, że tak spory skok to w głównej mierze zasługa wspomnienia o nas na oficjalnej stronie lechowej. I za to wielkie dzięki. W czwartek wizyt było 1912 (z 1008 lokalizacji), w piątek wszystko już wróciło do normy – 1350 wizyt i 856 lokalizacji. Średnia bowiem to ok. 1000-1200 wizyt i jakieś 750-800 lokalizacji. Z kraju i ze świata, dodam.

Dobra, ale teraz do sedna. Najbardziej rozwalające są tematy, po których ludzie czasem trafiają na stronę. Absolutnym numerem jeden jest „gotowany szpinak”, który w każdym miesiącu jest w czubie owych trafień. Skąd to paskudztwo na Odlewie? Otóż wystarczy wrzucić w googlach słowa „gotowany szpinak” i na czwartym miejscu od góry pojawia się… Odlew! O dziwo, to wywiad z treneirem Szynszylem, który narzeka, że w jego diecie kopenhaskiej jest ów niezjadliwy i wyjątkowo brzydko pachnący produkt. Szczerze mówiąc, warto by treneiro Szynszyl znów zajrzał w jadłospis z tej diety

Furorę robi też zwrot „nawalic sie martini bianco” – też z pierwszej strony google. To jedyny alkohol spożywany przez naszego prezesa, któremu ze trzy kielonki trunku wystarczą do fazy, w której kładąc się spać można zauważyć początkowe etapy walk czołgów z helikopterami. U mnie w dalszej fazie helikoptery nawalają się z tramwajami, ale takie stany w ostatnich latach już się nie pojawiają. Starzeje się człowiek

Chwilę zastanawiałem się, do kogo należeć będzie zwrot „sex w Owińskach”. To jednak trochę zakręcona rzecz. Oto bowiem google wynajduje tę frazę, ale na naszej stronie takowej nie ma. Za to jest coś takiego jak „w Owińskach” (po prawej stronie pod datą najbliższego meczu), a wyraz „sex” znalazł się oczywiście w komentarzu Kabanosa. Temu to jedno w głowie. Jak i Wiwaczowi

Z kolei w czerwcu (w sumie 32138 wizyt, 10359 lokalizacji, średnio 1071 wizyt dziennie) prym wiedzie zwrot: „świnki trzy wideoteka”, który nie wiem z czym połączyć. Ale jak znam życie, też z Kabanosem

Wiele mówiące jest też „120 kg” – to chyba od exprezesa Rosoła oraz… „jak zrobic odlew penisa”! Naturaknie Kabanosa, panie i panowie – to o nim jakiś dowcip. Z lepszych jeszcze: „bitwa pod zoltymi wodami”, „treningi bramkarskie hokej na trawie”, „autobus s1 w swarzędzu”, „lemur mongoz” (to chyba jakiś stwór od Rany), „jak zrobić wibrator” (Kabanos), „historia rodu Kaczynskich” i wiele, wiele innych. Ludzka twórczość nie zna granic I dobrze, bo pośmiać się można.